Obroty - nie wkręca się i gaśnie...

Witam (po długiej nieobecności na forum) :slight_smile:

Więc mój problem z tym zajebanym chinolem jest taki:
Po odpaleniu skuter na podnóżce wchodzi normalnie na obroty i z nich schodzi tak jak zawsze. Ale na drodze, gdy dodaję gazu zaczyna się wkręcać (a za pierwszym “wkręcaniem” po odpaleniu nawet dość wysoko), nagle “buuuu” i prawie gaśnie - odpuszczam manetkę i odzyskuje obroty. Potem znowu gaz i znów “buuuu”… :confused: Co to może być?
Nie wiem czy gaźnik jest teraz w środku czysty, ale ten sam problem miałem wcześniej, a mechanik mi go przeczyścił. Świeca jest czarna (kręciłem już śrubką od powietrza, ale z obrotami dalej tak samo). A po odkręceniu komory pływakowej (po przerwie od jesieni :zly: ) był tam sam olej… (WTF!? :570: )
Myślałem, że to może gaźnik (zabrudzony), albo membrany, ale dlaczego w takim razie na podnóżce wszytko jest OK :?: Możliwe że to coś ze sprzęgłem…?

Pomocy :frowning:
Z góry dzięki

ja bym jednak proponował wyczyścić gaźnik i świece zmienić, a potem by się zobaczyło co dalej.

Xarmac napisał:

Po odpaleniu skuter na podnóżce wchodzi normalnie na obroty i z nich schodzi tak jak zawsze. Ale na drodze, gdy dodaję gazu zaczyna się wkręcać (a za pierwszym "wkręcaniem" po odpaleniu nawet dość wysoko), nagle "buuuu" i prawie gaśnie - odpuszczam manetkę i odzyskuje obroty.


typowy objaw niewyregulowanego gaźnika :573:

Xarmac napisał:

Nie wiem czy gaźnik jest teraz w środku czysty


to rozbierz i wyczyść co za problem? :roll:

Xarmac napisał:

Świeca jest czarna


za dużo paliwa/mało powietrza

Xarmac napisał:

A po odkręceniu komory pływakowej (po przerwie od jesieni ) był tam sam olej... (WTF!? )


Jak w jesieni zostawiłeś skuter w garażu czy gdzieś to w komorze pływakowej była benzyna z olejem zmiećszana przez cały okres nieużytkowania benzyna zdążyła wyparować a olej został - tak to jest jak się moto nie przygotuje do dłuższego postoju tylko tak rzuci w kąt i zostawi ;p

Xarmac napisał:

dlaczego w takim razie na podnóżce wszytko jest OK


Bo skuter dostaje złą mieszankę, ma słaby wybuch bo proporcje są złe przez co wytwarza małą moc, na stopce jest ok bo koło wisi w powietrzu i nie ma obciążenia to się kręci a jak siądziesz i jedziesz, skuter się wkręca, wkręca a jak osiągnie pewien moment obrotów to go zalewa iskra znika bo paliwa za dużo i w dodatku ma obciążenie jeszcze to już w ogóle.

Regulacja chlopie i czyszczenie bebechów po zimie się kłania. Zawsze się od tego zaczyna xd

Chmm… Tylko dziwne jest trochę to, że już przed zimą było to samo, chociaż gaźnika w ogóle nie dotykałem. Więc uznajmy to za złośliwość rzeczy martwych (chińskich :-x ).
To ja idę czyścić gazior :smiley:

proste wyjaśnienie: przed zimą też był nie wyregulowany :621:

Spróbuj zmienić świecę i poregulować gaźnik śrubką od powietrza.

Miałem coś takiego w Paxie… Zobacz czy przypadkiem gaźnik nie jest gdzieś nie szczelny. i filtr powietrza.

Gaźnik wyczyszczony (tak mi się zdaje, bo mechanikiem to ja nie jestem :expressionless: ) i dalej to samo :confused: A nawet gorzej, bo gaśnie przy niższych obrotach :-? Regulowałem śrąbką od powietrza i żadnej zmiany :frowning:
Jutro kupię nową świecę, ale to chyba nie pomoże…
Jakieś inne propozycje co do przyczyny :?:

Xarmac napisał:

A nawet gorzej, bo gaśnie przy niższych obrotach


No to pobaw się wolnymi obrotami. Podkręć trochę i powinno być dobrze.

daj iglice nizej :wink:
Filterek czyscilesą? :smiley:

po prostu spuść stara wahe , i zalej nowej , waha wyparowała, to raz , zostaje sam olej , i wtedy jak większy opór, to jak by się zalewał, a świeca czarna bo pali się sam olej i robi się w hOi nagaru