Witam.
Mianowicie, skuter przez kilka dni miał lekkie problemy z odpalaniem do momentu aż przestał całkowicie. Rozkręciłem, dotarłem zawory, skręciłem, nie działa. Zamówiłem nowy komplet ( cylinder, głowica ), dotarłem zawory, zamontowałem, wymieniłem gaźnik na nowy. Iskra jest a skuter nadal nie pali. Nie mam pojęcia co może być problemem bo się jeszcze nie napotkałem z takim czymś. Jakieś pomysły co to może być? Skuter to mój jedyny środek transportu i zależy mi na szybkiej naprawie.
świeca sucha/mokra? kranik drozny? gaźnik napełnia? ssanie działa? Gaźnik identyczny? jakie dysze?
Rozrząd poprawnie? na wale go nie zerwało (wpust)?
świeca mokra,napełnia gaznik, nie wiem jak sprawdzic czy ssanie działa, jest w ogóle potrzebne do odpalenia? gaźnik ten sam, niby do 80cc. stary pewnie też działa, kupiłem nowy po prostu w razie czego. rozrząd powinien być poprawnie. rozkręcałem i skręcałem ten skuter już tyle razy, że masakra. co masz na myśli wpustu? luzu na boki na wale nie ma. przy odpalaniu z kopki czasami jest tak jakby strzał metalowy, tak jakby przeskakiwał ząbek chyba na zębatce na wale ale nie wiem/może to być nie dokręcona do końca pokrywa bo jest podkładka gdyż nowy wariator jest za długi lekko i ten dźwięk może być powodowany o przeciwtalerz. łańcuszek jest mega naciągnięty. jak próbowałem kręcić wał łańcuszkiem to się tak jakby ślizgał, musiałem mocno to robić aby zaczął kręcić. ogólnie to miał rolki 9g i sprzęgło z czerwonymi sprężynami wszystkimi, na pełnej leciał na 8-10tyś obrotach, słabo wyregulowany był ale nie miałem jak sprzęgła ponownie rozkręcic.
przed tą usterką skuter był dość mocny, była włożona 90tka z wypukłym tłokiem. zaczął po prostu mieć dziwne problemy z odpalaniem do momentu aż przestał całkowicie. może to przewód od fajki, gubi iskrę pod ciśnieniem?
dodam, że skuter ma 9tyś przebiegu i stoi w niezbyt szczelnym garażu.
nikt nic, zero pomysłów? sprawdzę jutro jeszcze czy ten rozrząd się przesuwa lecz wątpie, że to się dzieje. myślę, że cewka padła ale wolałbym aby ktokolwiek zarzucił jakiś swój pogląd. nie jest to typowa usterka bo z takimi już nie raz się spotkałem. spróbuje go także z wiertarki jutro odpalić, może jakimś cudem załapie.
wymieniałem też ostatnio iskrownik bo poprzedni uszkodziłem i nie działały światła i stacyjka. jest możliwość, że padł po paru tygodniach? był to jakiś tani chiński z allegro. kwestia polega na tym, że wcześniej mi odpalał na zepsutym, po prostu świateł nie miał. może popsuty iskrownik powodować uniemożliwienie odpalenia? nawet z akumulatora, rozrusznikiem?
sprawdziłem ponownie wał, wszystko wygląda prawidłowo, tłok na równi. próbowałem go wepchać na siłe, ruszać na boki, wszystko jest git.
na starym iskrowniku też nie odpala.
wypiąłem czarno biały kabel z modułu - też nie odpala
zatkałem dopływ powietrza do gaźnika - też nie odpala
sposób na wiertarkę - też nie odpala.
już nie mam pomysłów co sprawdzać. doradzi ktos coś? eh
da się jakoś sprawdzić zapłon innymi metodami oprócz T na magnecie i tłoka w wysokiej pozycji?
i czy jest opcja aby sam z siebie po odstawieniu go do garażu z 30km drogi przestawił się przez noc?
trochę magiczne by to było.
fajnie, że ktokolwiek mi próbuje pomóc.
Naprawiłem cwela.
no i co było?
cewka zapłonowa.
pojawił się trochę inny problem, strasznie szybko mi migają kierunkowskazy, praktycznie bez przerw pomiędzy mignięciami, orientujesz się co może być nie tak? dodam, że akumulator jest rozładowany