Niedziałający prędkościomierz

Witam mam takie zapytanie dzisiaj podczas jazdy stanął mi prędkościomierz i nie nabijał przebiegu ani nie pokazywał prędkości.

Lampki od kierunkowskazów/ czujnika oleju/ świateł długich działają normalnie.

Zmieniłem linkę od prędkościomierza i nadal stoi.

Czy może być uszkodzony prędkościomierz lub ślimak ?

Mam ten sam problem

Masz tam tarcze czy bęben? :)

fajnie chłopaki że macie tan sam problem ale ci co by chcieli pomóc mają problem żeby zgadnąć w jakich sprzętach jest ten problem.
Co może być dość istotną informacją.

Wombat napisał:

fajnie chłopaki że macie tan sam problem ale ci co by chcieli pomóc mają problem żeby zgadnąć w jakich sprzętach jest ten problem.
Co może być dość istotną informacją.

Jest to romet 700

Najprędzej ślimak. Odepnij linkę od licznika, niech będzie wpięta w ślimak i obróć kołem. Jak drut w lince się obraca - problem jest z licznikiem, jeśli nic się nie dzieje - ślimak zdechł. Może nawet tak być, że do naprawy wystarczą wąskie szczypce - to działa w ten sposób, że w kancie felgi jest wcięcie, w które wchodzi taki mały, odgięty pazurek na blaszanym pierścieniu napędzającym ślimak. Bywa, że przy montażu źle się to umieści i pazurek się wegnie, później na skutek nadmiernego obciążenia schowa się do końca i koło nie obraca ślimaka. Wystarczy wtedy zdemontować ślimak, odgiąć pazurek z powrotem do kąta prostego i założyć (tym razem starannie) ślimak na miejsce.

Damork napisał:

Najprędzej ślimak. Odepnij linkę od licznika, niech będzie wpięta w ślimak i obróć kołem. Jak drut w lince się obraca - problem jest z licznikiem, jeśli nic się nie dzieje - ślimak zdechł. Może nawet tak być, że do naprawy wystarczą wąskie szczypce - to działa w ten sposób, że w kancie felgi jest wcięcie, w które wchodzi taki mały, odgięty pazurek na blaszanym pierścieniu napędzającym ślimak. Bywa, że przy montażu źle się to umieści i pazurek się wegnie, później na skutek nadmiernego obciążenia schowa się do końca i koło nie obraca ślimaka. Wystarczy wtedy zdemontować ślimak, odgiąć pazurek z powrotem do kąta prostego i założyć (tym razem starannie) ślimak na miejsce.

Damork dzięki za pomoc odkręciłem koło, ściągnąłem ślimaczka i okazało się że jakaś mała podkładka nie wiem jak tam wpadła teraz wszysstko działa.