Nadmierne grzanie wydechu - Agility 50 2T

Po 1. Skoro świeca jest czarna to źle regulujesz gaźnik! Daj go do serwisu, bo przy takim skuterze nie powinno się eksperymentować. Mi się wydaje że dozownik masz ustawiony nadal na docieranie. Miałem w vitality prawie identyczne objawy. Po zgaszeniu leciał lekki dym bo olej się nie dopapal. Ustawili dozownik gaźnik i wszystko wróciło do normy. A wydech..jak ja przejade 8km na wyższych obrotach to też jest strasznie gorący, pstryka i nie mogę dotknąć osłony;p

Chwilowo żeby go dać do serwisu muszę najpierw go odpalić ! :-D Świeca jest mokra, a kopka straciła sprężynę, więc lekko nie będzie. Przypuszczam, że mocno się zalał. Będę musiał poczekać do jutra.

A co do eksperymentowania, to jest to strasznie prymitywna konstrukcja, wiec nie zgodzę się, że nie warto eksperymentować. Szczególnie, że gwarancja NIE obejmuje prawie niczego (gaźnika, świec, rolek, koła wariatora, zębatki, żadnych elementów układu kierowniczego i zawieszenia, paska napędowego, sprzęgła, filtrów, bezpieczników, żarówek, części plastikowych i gumowych itp.), więc jeżeli coś zaoszczędzę na serwisie, to mam w kieszeni. :)

Wyczyść jeszcze raz (ale bardzo dokładnie - płynem do mycia naczyń) filtr powietrza.

OK. Jutro zrobię porządek w filtrze, obsuszę świecę i zobaczymy, jak to będzie :)

Nawet możesz na krótki czas wyjąć tę rurkę z filtra powietrza. Ona reguluje ilość podawanego do gaźnika powietrza. Jesli ją tymczasowo usuniesz będziesz miał za dużo powietrza i to może pozwoli ci przepalić pewne niepotrzebne rzeczy oraz oczyścić świecę.

pal go na samostart i z głowy

OK. W filtrze powietrza u mnie nie ma żadnej zwężki rurki, która można by wyjąć. Jest tylko puszka z cienkim wlotem, a później dosyć szeroka rura do gaźnika.

Kupiłem nową świecę, dałem paliwu wyparować z cylindra przez noc i rano wczoraj odpalił bez problemu. Wyjeździłem 20 km i NIE GRZEJE SIĘ tak jak wtedy. Prawie wszystko jest w normie, ponieważ wolne obroty długo po jeździe zostają zbyt wysokie, a na ssaniu rano koło się dosyć szybko kręci (ale nogą da się wyhamować). Niestety próby regulacji gaźnika tak, aby obroty mocno spadły na postoju skutkują zalewaniem świecy i grzaniem się rury wydechowej - chociaż powiecie, że wolne obroty z tym nie mają nic wspólnego (a ja widzę, że mają). Zostawiam go jak jest, bo dobrze się śmiga i odpala normalnie.