Problem przedstawia się następująca parę dni temu umyłem Motocykl i postawiłem w garażu. Dzisiaj kupiłem paliwo i miałem ochotę trochę pojeździć. Odpaliłem ją wszystko było normalnie. Wyjechałem z domu zrobiłem z 1,5 km i zgasł. Odpaliłem ją na ssaniu i na nim dojechałem do domu. Gdy ją zgasiłem i chwilę ostygła chciałem ją odpalić lecz niestety nie dawało rady. Na ssaniu odpalała normalnie lecz bez załapała chwile i gasła. Było słychać takie “BUUUUUU”. Sprawdziłem świecę, filtr i przeczyściłem gaźnik i jest nadal taki sam problem. Tylko teraz się strasznie grzeje. Pochodzi 1-2 min i się jej nie da dotknąć. Co robić? Dodam że to 2T. Na 5l paliwa daję około 120-130 oleju. Olej to Motul 800
za dużo powietrza w mieszance i bardzo wysoka temperatura spalania. mogłeś uszkodzić cylinder.
ta świeca to jaki miała kolor jak ją sprawdzałeś? jaki olej lejesz?
brak paliwa - powodów może być kilka: nieszczelność dolotu, uszkodzony gaźnik, brudny gaźnik, nie drożny filtr lub zdychające kranik, brak podciśnienia do kranika…itd