Życzę ci powodzenia,i bez problemowej jazdy z Kymco
Podziwiam odwagę i determinacje. Poczytałem sobie na blogu, ile kosztowało “samozaparcia” samo załatwienie sponsorów, itp. Trasa ciekawa, niektóre odcinki dzienne “zacne” w liczbie ilości km. przejechanych, jak na pojemność 50 cm3. Naprawdę wielkie brawa.
Dzięki wielkie za takie miłe słowa.
Gratuluje !