Witam mam 15 lat i w marcu będę miał 16 na karku. Posiadam skuter (Chiniola) odblokowany ma 10 lat =]. Korzystając z moich urodzin chce namówić swoich rodziców żeby mi kupili jakiś motor z silnikiem 125. Niestety rodzice nie chcą się zgodzić z oczywistych powodów. Teraz mam 2 pytania : 1. Jak ich przekonać, może można jakoś stłumić jego moc a potem z powrotem ją zwiększyć.... Jakieś pomysły ? 2. Jaki motor zakupić ? Kiedyś myślałem nad zippem pro 50 ale zipp pro 125 zwyczajnie mi się nie podoba... Strasznie podobają mi się aprilie jednak są za drogie. Chciałbym wydać (raczej moi rodzice) tak ok. 4 tyś, oczywiście bez prawka
ps. nie wiem czy dobrze umieściłem moje zapytanie.
A gdybyś brał udział w wypadku (nawet nie powodując go) rodzice musieliby płacić za wszystkie szkody z własnej kieszeni, bo OC w takim wypadku nie działa.
125-Piątka i bez prawka? Jaja sobie robisz? Wiesz jakie możesz mieć problemy gdy Cie policja zatrzymie do kontroli a ty prawka nie będziesz mieć? Dorośnij chłopcze zrób prawko a potem myśl o motorze. Masz chociaż kartę motorowerową? A jak spowodujesz wypadek? To Co? Tylko będzie bieganie po sądach , a nie potrzebnie.
Jak już ustaliliśmy o co chodzi to moja rada jest taka, że warto się przed rodzicami wykazać dojrzałością, odpowiedzialnością i umiejętnościami. Wszystkim tym co jest potrzebne by się na jednośladzie nie zabić.
Przepraszam za bardzo się śpieszę z pisaniem. Chodziło mi o nie wliczanie kosztów prawa jazdy, nawet mi nie przyszło do głowy żeby bez niego jeździć ! Jeszcze raz sorrki za pismo
Może trochę poczekaj :). Zrób na spokojnie prawko potem się zastanów co ci najbardziej odpowiada.
Jak dla mnie najlepszy byłby jakiś 2 takt :). Wir w baku, za to 100 km/h w 6 s ;). Za jakieś 5 tyś kupiłbyś całkiem dobrą Hondę NSR, Cagivę Mito, Aprilię RS.
Jeśli jednak wolałbyś coś oszczęniejszego to może zastanów sie nad Hondą CBR albo CBF. Oszczędne, czterosuwowe silniczki, mało ważą, nie psują się (czego o Pro 50 bym nie powiedział, z doświadczeń kolegi). Nie wiem czy warto kupywać nówkę, bo gwarancja to fikcja. I tak za wszystko płacisz i tak, a wyjdzie cię znacznie drożej. Wszystko zależy od ciebie :).
Ech te społeczeństwo for internetowych :D. Za kilka błędóf chcieliby cię ukamienować :). Co was obchodzi, że jeździłby bez uprawnień? Zadał pytanie na które należy odpowiedzieć. Można zresztą łatwo z tekstu wywnioskować że 4 tyś przeznacza na sam motocykl bez prawka, na które ma osobny budżet. :)