Mondial ZW50QT-16 4T
Przebieg: ~ 250km
Skuter kupiony w markecie - tuż po powrocie ze sklepu wyregulowałem gaźnik.
Problemy zaczęły się w niedzielę, przy przebiegu około 180km.
Złapał mnie deszcz (nie za duży mówiąc szczerze), kałuże zawsze staram się omijać szerokim łukiem. Niestety w trakcie podróży przy dojeździe do świateł zaczęło się.
Skuter zgasł. Odpalił bez problemu, jednak przy próbie ruszenia zadławił się na sekundę i znowu zgasł. Za drugim czy trzecim razem jakoś udało się ruszyć.
Po ruszeniu skuter bez problemu rozpędził się do ~ 35 km/h (staram się nie jeździć więcej, jest zablokowany i na dotarciu) i mogłem spokojnie jechać. Jednak na następnych światłach znowu zgasł.
Dojechałem do domu, wstawiłem go na kilka godzin do pomieszczenia które podgrzałem do 30 stopni. Wsadziłem inny filtr powietrza (delikatnie się zamoczył) i po tych kilku godzinach wybrałem się nim do sklepu na zakupy. Nie zauważyłem już nic niepokojącego.
W poniedziałek wybrałem się nim do pracy. Zrobiłem łącznie 30-35km - wszystko było ok.
Jednak dzisiaj problem znowu powrócił. Po około 7km jazdy znowu zgasł mi na światłach, i aby dojechać do pracy musiałem trzymać go na obrotach.
Po pracy nie spieszyło mi się bardzo, więc zacząłem regulować mieszankę - bez żadnych rezultatów. Skuter stojąc na stopce potrafi momentalnie zgasnąć po dodaniu gazu.
Generalnie jak uda się ruszyć i utrzymuje go na obrotach to wszystko jest niby ok.
Co może być podstawową przyczyną?