Moja pierwsza maszyna Honda Rebel CMX 450c

Witam, może na początek się przedstawię, mam na imię Mateusz jestem z Krakowa i całkiem niedawno dopadło mnie wielkie uczucie do jednośladów.

Jako początkujący miłośnik chopperów, postanowiłem na pierwszą maszynę zakupić motocykl Honda Rebel CMX 450c. Widzę, że taki model miał także nasz moderator. Mój egzemplarz nie jest aż taki piękny, ale od czego jest zima :slight_smile: . Ważne, że technicznie wszystko jest sprawne i jeździ się nim z uśmiećhem na twarzy.

Teraz więcej o samym motocyklu - zakupiłem sprowadzony z Holandii za 3500pln. Stan wizualny pozostawia wiele do życzenia, natomiast silnik pracuje jak należy, hamulce sprawne, przednie lagi należy przed wiosną zregenerować, oponki prawie nowe.

Wrzucam zdjęcia (może słabej jakości, ale nie mam lepszego aparatu)Honda

Jeśli ktoś mógł pomóc mi w szukaniu jakichś namiarów na firmę lub człowieka, który chromuje elementy to byłbym wdzięczny, a także mniej więcej z jakimi kosztami trzeba się liczyć bo w tym temacie jestem zielony.

Planuje wymalować Hondę na kość słoniową, poza tym polerowanie wszystkiego co się da, a czego się nie da to oddać do chromowania.

Pozdrawiam

Przesadzasz, dobrze się prezentuje. Jedynie silnik trzeba wyczyścić(i ew. pomalować) i lagi odświerzyć, ale poza tym wygląda bardzo dobrze.

Jeżeli chodzi o zakład i koszty chromowania, to wszystko zależy od tego, co chcesz chromować. Dobry zakład rozpoznasz po tym, że pod chrom daje podkład miedziany. Bez miedzianki chrom się nie trzyma. Nie znam zakładów galwanizujących w Twojej okolicy, ale może ktoś inny będzie zoarientowany w twoim regionie.

Malowanie na kość słoniową - super pomysł :slight_smile:
i podpisuję się pod wypowiedzią Dywersanta.

bardzo elegancki, patrzysz na niego zbyt krytycznym okiem :slight_smile: pierwsze, co mi się na myśl nasunęło: jaki malutki ^^ a Dywer jak coś powie… ;*

Bardzo miło przeczytać pozytywne opinie, dzięki wielkie za to. Mi oczywiście maszynka podoba się bardzo, natomiast stan wizualny jest do poprawy.
Przede wszystkim przedni błotnik pomalowany poprzednio przez kogoś zwykłym pędzlem(straszne). Na tylnym błotniku zauważalne spulchnienia blachy w okolicach mocowania do ramy (znajomy blacharz wstawi łatki jeśli pojawi się dziurka). Najważniejsze, że zbiornik nie jest zardzewiały. Co jeszcze troszkę straszy, to że poprzedni właściciel większość chromów i obudowę silnika pomalował czarnym matem, ale tak jak wspomniałem wcześniej, cała zima przede mną.
Narazie pogoda pozwala na jazdę więc cieszę się piękną jesienią i jeżdżę do pracy.
Jeśli ktoś mógłby doradzić czym pomalować ramę byłbym bardzo wdzięczny. Nie wiem czy użyć hammerite czarny połysk(po uprzednim wyczyszczeniu), czy po prostu u lakiernika (podkład, baza, bezbarwny).
Pozdrawiam

PS Bardzo miła propozycja Carmen, ale najpierw trzeba odebrać prawo jazdy i nabrać wprawy samemu :slight_smile: . Niestety poprzedni właściciel zmieńił uchwyty tłumików na takie, które nie posiadają podnóżek dla pasażera(pewnie były za ciężkie :stuck_out_tongue: )

Jeżeli chcesz małować ramę, to tylko u dobrego lakiernika, inne opcje odrzuć.

nie jestem pewny ale rame najlepiej proszkowo małować

Rama tylko proszkowo - każde inne malowanie nie zda egzaminu i nie będzie tak dobrze wyglądać, ani nie będzie takie trwałe.

Znalazłem firmę dzięki znajomemu, która pomaluje proszkowo ramę. Szwagier też pomógł znaleźć człowieka, który pochromuje elementy, ale co do ceny to oczywiście będę wszystko wiedział dopiero jak przywiozę na miejsce. Jestem dobrej myśli i za ok. dwa tygodnie zaczynam pracę nad odrestaurowaniem maszyny.