Mieszkanie w bloku a moto.

Kowal napisał:

No trzeba zalać bak żeby nie rdzewiał, ale w piźdźku jest plastik przecież.


Ale brednie :-P
Bak się zalewa na zimę po to, żeby się nie zbierała w nim woda ;-)

Damianho napisał:

Kowal napisał/a:
No trzeba zalać bak żeby nie rdzewiał, ale w piźdźku jest plastik przecież.



A ja np mam w paxie zelazzny, a i nie zalewam po full wahy i tak jak mowicie calego umyc wysprzatac itp, ja co roku taki jak jest taki zostaje i zawsze jest git, a w tym paxie jest taki silnik ze przejedzie więcej km i będzie bardziej wytrwalszy niz te Minarelki cale. Ja robilem 2 lata temu remont i przez 2 lata zrobilem 12 tys km . i nie bylo awarii, a komprecha dalej super.

To zalezy jeszcze jaki moto. Jak ktos ma enduraka i mieszka w bloku a 3 km dalej ma garaz z endurakiem i 10 metrow do polnych drog to czemu nie. Ja osobiscie gdybym mieszkal w miescie to wolalbym mieć moto gdzieś na dzialce i jezdzic chociaz w weekend i cale wakacje niz wgl. Zreszta mieszkam na wsi 20 metrow do szopy mam i zero problemow ze ktos się przywali ; d Co do zalewania to to się robilo tylko i wylacznie po to zeby nie rdzewialo.