Mały skuter na kołach dwunastkach - Jaki?

Witajcie :D

Odzywam się raz jeszcze, ostatnio pisałem o Vaporze i Superrayu. Chyba jednak kupię coś droższego, niż Toros F16.

Wiem, że bywały podobne tematy, ale oglądanie w kółko testów Skuterowo.com powoli zaczyna mnie coraz bardziej dezorientować.

Mój skuter:
1. Ma być w cenie ok. 3000-3500 zł.
2. Ma mieć koła 12".
3. Ma być względnie mały (mam 172 cm wzrostu i jeszcze urosnę - mogę mieć ok. 185 cm, ale musi być mały, bo to pierwszy motorek, na początek).

Mam dwóch kandydatów: Zipp Superray i Romet 727 Premium na kółkach 12".

Czy moglibyście napisać jakieś opinie o nich, który lepszy, ewentualnie doradzić innego itp. W najgorszym wypadku mogę dorzucić trochę, żeby było 4000 zł i kupić Kymco Agility, ale wtedy prawko AM poczeka chyba do przyszłego roku - wolę się zamknąć w okolicach podobnej kwoty.

Dziękuję i pozdrawiam :)
Maciek

czemu sie tak za tymi chinolami oglądasz?

Romet 727 premium 12.

A nie lepiej Romet 700? Niezależnie od typu silnika (2T czy 4T) występuje w wersjach 10' i 12' więc można dobrać coś dla siebie. Ma więcej miejsca na nogi kierowcy (nie ma schowka z przodu) i wygląda fajnie (moim zdaniem), chyba kolejna kopia czegoś markowego.

Ziomek1:
Yyy... Kasa? Nie stać mnie na Aeroxa za 10tyś, a używki nie chcę - może jak nabiorę doświadczenia.

Maxell:
Przepraszam, ale czy mógłbyś to jakoś uzasadnić? :)

Degename:
Kurde, fajny :) Wolę 4T - kolejny punkt do wymagań.

A może Romet 747? :) Fajny wygląd, przystępna cena?
Ewentualnie Romet 717 4T - trochę droższy, ale ma odpowiednie gabaryty, jest jeszcze ładniejszy i ma dwie tarcze - z przodu i z tylu.

747 nie jest mały, nie jest jakoś szczególnie wykonany choć nie powiem żeby jakiś tragiczny był. Taki średniak.
717 4T jest spory - mam 175 cm wzrostu i nie bardzo mi się na nim siedzi, nie czułem się na nim pewnie bo nie dosięgałem całą stopą do ziemi, wersja 4T nie ma tarczy z tyłu chyba że mówimy o 717 z 2008 roku, ten jest mniejszy i jest naprawdę fajny - sam go miałem.

Na twoim miejscu to jakąś porządną używke bym kupił a nie chinola!

GrupaOper napisał:

Maxell:
Przepraszam, ale czy mógłbyś to jakoś uzasadnić? :)

Bo Romet.
Bo ma koła 12.
Bo ma tarczę z przodu.
Bo ma klasyczny wygląd.
Bo tani serwis i każdy go naprawi.

Degename:
Na stronie Rometa jest napisane, że ma hamulce p/t "tarczowy/tarczowy wewnętrzny".

Ziomek1:
To będzie mój pierwszy skuter. Nie umiałbym wybrać używki, poza tym nie ufam używkom - skąd mogę wiedzieć, że nie był katowany? Poza tym, 95% używek jest odblokowanych. A ja muszę mieć zablokowany, żeby móc jeździć na prawo jazdy kat. AM. Inaczej na odblokowanym to byłoby nielegalne.

Maxell:
Dzięki :)

EDIT:

Degename:
Wejdź sobie w moją galerię, wrzuciłem swoje zdjęcie, jak w salonie przymierzam się do Rometa 717 4T. Ja jestem w szarej bluzie. Nawet było mi na nim dosyć wygodnie (na pewno bardziej, niż na Torku F16), chociaż miałem problem z dotknięciem całą stopą do ziemi. Ale jeszcze urosnę :)

GrupaOper napisał:

To będzie mój pierwszy skuter. Nie umiałbym wybrać używki, poza tym nie ufam używkom - skąd mogę wiedzieć, że nie był katowany? Poza tym, 95% używek jest odblokowanych. A ja muszę mieć zablokowany, żeby móc jeździć na prawo jazdy kat. AM. Inaczej na odblokowanym to byłoby nielegalne.

Podoba mi się chłopaku Twoje podejście do sprawy :)

No co, taka jest prawda :D

Nie no, masz rację, dlatego mówię, bo większość ma to gdzieś, ściąga lejce i jazda :)

Gdzieś wyczytałem, że żeby jeździć na prawko AM, to nie tylko nie wolno przekraczać 45 km/h, to jeszcze sam skuter nie może większej rozwijać. Gdybym go odblokował, jeżdżenie na prawko byłoby nielegalne, równie jak bez niego. Poza tym, szczególnie mi nie zależy na v-maxie, ale jeździe po mieście, spokojnej i oszczędnej (tak, to nie jest normalne dla mojego wieku, gdzie w głowie wszystkim tylko gaz do dechy, na jednym kole i z mnóstwem kiczowatych pseudobajerów ("tuning")). Dlatego nie skłaniam się zbytnio w stronę 2T, lecz bardziej 4T. W moim wypadku różnicę w mocy odczułbym tylko w przyspieszeniu. A dwusuwy palą jak smoki, są głośne i nie nadają się na długie wypady w trasy (np. mieszkam w Częstochowie, żeby dało się pojechać do Łodzi czy Katowic). 4T będzie dla mnie lepszy, bo jest oszczędniejszy, cichszy i taki jakiś wydaje mi się bardziej przyjazny.

To tylko moja opinia, nie chcę nikogo urazić moim zdaniem o tuningu i silnikach 2T. :)

A patrzyłeś jakieś skuterki u Junaka?

Tak, ale są dość drogie. Jak nawet 103 (poniekąd bliźniak Torosa F16, nie licząc silnika i hamulca tarczowego) kosztuje 3tyś, a większe to do 5tyś nieraz dochodzą. :(

No to może faktycznie kup tańszy, nauczysz się jeździć, może wcale Ci się nie spodoba, będzie mniejszy żal jakby co :)

Tylko jest taki problem...
Zazwyczaj jest tak, że dzieci chcą droższą zabawkę, a rodzice im tłumaczą, że nie da rady. U mnie jest odwrotnie. Ja chcę coś tańszego, żeby się nauczyć jeździć. Namawiałem tatę na Torosa F16, albo za 700 zł więcej Rometa 727 eco (2012). Tata nie chciał o tym słyszeć i kazał mi przymierzyć się do Rometa RXL. Kurde, jakie to wielkie! I wcale nieciekawe. I droższe.
Ach, f*ck it all! Kupię sobie nowego Zippa Vapora albo nawet Parco. Tylko coś słyszałem o słabych plastikach. Jakie jest Twoje zdanie? W sensie, że pękają, są źle spasowane itp.

Plastiki w chińczykach (wszystkich) są marnej jakości, kiepsko spasowane i w ogóle. Ale ich wielką zaletą jest łatwość dostępu i niska cena, więc nawet jak coś urwiesz czy połamiesz, kupisz bez problemu. Z markowymi już pojawia się problem.
RXL wcale nie jest duży, ale jako pierwszy do nauki jazdy może być faktycznie za wielki i nieporęczny.
Z chińczykami generalnie jest tak, że wszystko to jest to samo, różnią się tylko obudową i kolorystyką ale pod kanapą masz w 95% to samo.
Kup to co Ci się podoba, przymierz się do kilku, przjedź jeśli to możliwe i nie patrz na ojca :) Kupisz mniejszy to nie będzie Ci podbierał :)

Dobrze, dziękuję za wszystkie odpowiedzi :)

To... Może nowy Zipp Vapor? :)