Kymko like 125 v max

Jeszcze jedna uwaga rozpędzam go do 90 i czuje lekki zapas,daje do końca a tu nic nie przyspiesza.

no to tak jak ja u siebie, bo mam zablokowane max do 7 tys obrotów ;d
A ile wtedy obrotów masz, masz obrotomierz

Nie mam jak sprawdzić mam licznik kontrolke paliwa

Jade niebawem na pierwszy przegląd,tam cos doradzą.

zebrowski33 napisał:

Jadę niebawem na pierwszy przegląd,tam coś doradzą.

Lepiej żebym był złym prorokiem, albo wyszedł na ignoranta - ale czy dobrze rozumiem, że kupiłeś NOWY skuter i na pierwszych 300km (w moim Kymco People One po 300km jest _pierwszy_ przegląd) testujesz v-max ?????
Może jestem starej daty i robię to niepotrzebnie, ale uważam, że każdy silnik musi się choć delikatnie dotrzeć - dlatego pierwsze 300 km jeździłem łagodnie (łagodne przyspieszenia, max do 70km/h), a do 1000 nie zamierzam go specjalnie żyłować , no poza mocniejszymi przyspieszeniami, żeby jednak się fajnie dotarł.
Wg zasady - "jak dbasz, tak masz" - może lepiej mieć 5km/h mniejszy max, ale większą trwałość....
Podobnie robiłem z posiadanym poprzednio Vitality i dojeździłem do 19tys bez remontu silnika, czy wymiany paska (co nie znaczy że przy tych 19tys się rozleciał - ot, czeka teraz na kupca....)

zebrowski33 napisał:

Kupiłem kymko like 125 lx,chodzi mi o jego v max.Na skuterowo podczas testów mówioni ze rozpędza sie do 100 i ma ochote na wiecej.Tymczasem ja wyciągam z górki czy pod górke max 90.Mam pytanie czy jest przyblokowany.

Kolego, a czy przypadkiem ten Like nie posiada systemu SLS, i katalizatora w tłumiku?

sszz napisał:
Lepiej żebym był złym prorokiem, albo wyszedł na ignoranta - ale czy dobrze rozumiem, że kupiłeś NOWY skuter i na pierwszych 300km (w moim Kymco People One po 300km jest _pierwszy_ przegląd) testujesz v-max ?????
Może jestem starej daty i robię to niepotrzebnie, ale uważam, że każdy silnik musi się choć delikatnie dotrzeć - dlatego pierwsze 300 km jeździłem łagodnie (łagodne przyspieszenia, max do 70km/h), a do 1000 nie zamierzam go specjalnie żyłować , no poza mocniejszymi przyspieszeniami, żeby jednak się fajnie dotarł.

Dzisiejsze małe silniczki są robione tak, że nawet jak dotrzesz to różnica będzie niewielka, moze 1, 2%. Ale podczas docierania najlepiej przed jazdą dobrze jest chociaż troszkę rozgrzać silnik i jeździć na wszystkich obrotach i nie ze stałą prędkością np 70 km/h max, żeby nie zamulać. Najlepiej przyspieszać spokojnie do tych maksymalnych obrotów i to samo w drugą stronę, albo puścić gaz, żeby się troszkę schłodził. Ważne, żeby nie robić tego za długo (nie przegrzewać go) i nie przeciążać go (nie wjeżdzać pod strome podjazdy, nie wozić pasażera, bagaży itp.) No i lać ciut więcej oleju.

Z tym docieraniem to sprzedawca zasugerował żeby rozpędzic go na maksa kilka razy, potem jeździć maksymalnie na 80 procent Małe silniczki to 49 i 125 ?

System SLS, i katalizatora w tłumiku,szczerze mówiąc nie wiem.

Nie wiem po co pisać o docieraniu fabrycznego silnika 4T. Je bardzo łatwo dotrzeć w fabryce i zwykle są wstępnie całkiem nieźle dotarte. Kupując nowy samochód w serwisie myslicie że ktoś myśli o docieraniu ? Nawet skody czy ssang yong ? Dwusów - owszem, ale to kompletnie inna konstrukcja.
Jeszcze by się można pokusić o "docieranie" gdy nie ma wtrysku paliwa tylko prosty gaźnik.

Samochody są wykonywane w zupełnie innej skali dokładności niż skutery.

Wystarczy nie jeździć w opcji 0-1, a wszystko powinno być w porządku.