Kymco super 8 4T Problem z ssaniem

Mowie mu niech opchnie boba i kupi sobie coś kolo tego;
http://olx.pl/oferta/niezawodny-skuter-honda-dylan-125-50-na-karte-motorowerowa-badz-dowod-CID5-IDaHFPZ.html#9f2713683e

No Krupku! Avanti! To lepsze niż 50-tka dmuchana na 70-tkę... ;)))

Apropo de facto, widziałem dziś w jednym z miejscowych molochów (czytaj hipermarketów, nazwy nie będę wymieniał bo wszędzie ten sam ch..) opony letnie "nówki sztuki" marki Dębica Passio 145/70 R13 w promocji ze 190 zł (?!) na 110zł. Myślę sobie - handluj z tym. Patrzę DOT 0711 :D Już chciałem wołać kYerownika działu żeby mu złożyć propozycję nie do odrzucenia: za 70% ceny to biere nawet nie jedną a 4 sztuki. Hue hue

Widocznie dobrze im się chowały... ;)))

To jakaś norma się robi. Szukałem ostatnio zimówek i jakieś barany w sklepie internetowym sprzedają opony zimowe nowe z 2010 roku. Jaki jest sens kupować 5 letnią zimówkę...? Dobrze, że to jest oznaczone przy sprzedaży, bo by była spora przykrość, jak by taki komplecik został zakupiony i dopiero po dostawie bym datę produkcji zobaczył...

Jak to, jaki jest sens...? Za dwa miesiące one będą już 6-cio letnie... :D

Mam to szczęście, że miałem kiedyś ojca... z licencją wulkanizatora. Wiedzę o gumie nadal mam i jest ona nieco różna od waszej. A jednak. ;-)
>
Aktualnie w swojej... ^quattro-puszce^ mam takie... zimowe pięciolatki. Już ^pękam^ przed tą kolejną zimą. ;P

Wiedza, wiedzą, a własne doświadczenie mi podpowiada, że opona z gumy się starzeje. Doświadczyłem tego w przykry sposób na sześciolatkach Michelina z fabrycznego montażu w mojej cytrynce. przebieg średni, bieżnik jak nowy, a guma stwardniała i przestała się trzymać asfaltu (piski i poślizgi). I mówię tu o gumie letniej, nie zimowej. Zimowa zaś, powinna jeszcze bardziej odporna być na zmienne warunki temperaturowe i pozostawać elastyczną. Stara guma, nawet w dobrym stanie - jak doświadczyłem - nie pozostaje.
Nie wiem natomiast, jak się zachowa opona składowana w magazynie przez 5 lat. Pewnie lepiej niż używana przez 5 lat, ale raczej nie tak, jak powinna nowa. A jak coś kupuję jako nowe, to bym wolał kupować nowe, a nie przeleżane hgw gdzie i w jakich warunkach. Jak będę chciał kupić opony tańsze, to kupię okazyjnie leżakowane, a jak chcę nowe, to mają mieć DOT z tego roku, albo ewentualnie z końca zeszłego. Guma nie wino jakieś szlachetne, whiskey lub koniak, żeby to latami składować :-)
P.S. I jak mam kupić nową gumę co ma5 lat, jak z założenia (bez wnikania w zużycie znikome) wywalam na śmietnik to, co ma ponad 6 latek...?

teoretycznie nowa opona dobrej jakości, składowana (tylko składowana) w odpowiednich warunkach 5 lat zachowuje właściwości fabrycznie nowej.
Kluczowe jest dobrej jakości, składowana i nowa.
poużywana i składowana potem zużywa się znacznie szybciej.

To prawie jak z nowymi samochodami. Producent uznaje wszystkie samochody sprzedawane przez autoryzowaną sieć dealerską za nowe. A że były potłuczone, naprawiane (lepiej lub gorzej) to nieważne. Są z salonu, są nowe. Klienta o takich drobiazgach jak pozafabryczne lakierowanie się nie informuje, bo po co, przecież to nowe :-)

Panowie jeszcze jedno pytanie?
Wymieniłem niedawno nowy cylinder,pierścienie,tłok,wyczyściłem ładnie pięknie zawory (zawory stare zostały),ale jaka powinna być prawidłowa przerwa zaworowa,na ssącym i na wydechowym,bo różnie z tym na forum jest,w książce podają,że powinna być 0,04 mm ,ale nie wiem jak powinno być po wymianie,ludzie różnie piszą,że to zależy od zaworów,czy chińskie czy inne zależy od metalu,jedne się bardziej rozciągają,szczególnie wylotowy,i powinno być na ssącym 0,05 a na wylotowym 0,10 mm dałem na wylotowym 0,10 mm to brzęczy jak stara sieczkarnia,

To daj 0,07 i już.

Witam.
Problem z odpalaniem mam nadal,mianowicie raz odpala raz nie od humoru,po prostu cuda (myślałem ze nie istnieją,aż do teraz) 4 dni pali a potem nie chce,2 dni nie palił,zapchałem go do mechanika bo niedaleko mam od domu,u mechanika odpalił,zgasiłem go i znowu odpalił parę razy,potem postał parę minut i nic a najgorsze jest to ze skuterek stoi u mechanika drugi tydzień,i mechanik nie może znależć przyczyny i mówi mi raz mu odpala raz nie zależy chyba od pogody (mówi to z uśmiechem) ale to nie jest śmieszne .Nie wiem czy nie umie,czy się nie zna,powiedzcie może miał już ktoś podobny problem,cuda jak to nazwać,po niedawnej wymianie cylindra,tłoka i pierścieni,zawory ładnie dotarte ,myślałem że będzie śmigał,a tu problem.
Z góry dzięki za pomoc