Cześć! Proszę, wypowiedzcie się co sądzicie i jaki motorower obstawiacie Wy - czy wybrać nowego Romet Division 125 rocznik 2012, czy zdecydować się na używane Kymco Quannon 125 z 2010 r?
Link do Kymco: http://otomoto.pl/kymco-quannon-kr-sport-125-srebrny-2010-rok-polecam-M3712021.html Link do Rometa: http://otomoto.pl/romet-division-125-krakow-ostatnia-sztuka-M3597270.html
Szymon, jak to ostatnia sztuka Rometa to go nie bierz. :D Nikt go już nie chciał, a Ty go weźmiesz? ;P
Pomyśl nad Kymco, jego przebieg jakoś nie przeraża, coś tam do tej kwoty trzeba będzie pewnie dołożyć po zakupie, ale z butów raczej nie wyrwie. :D Poza tym wspomnianym Kymco jest tam jeszcze Honda za kilka złotówek więcej:
Sam *efektowny* dizajn tego nowego Rometa nie zrównoważy Ci użerania się z serwisem (nawet zaraz po zakupie), ale to tylko moja mała drobna sugestia, bo każdy serwis Rometa jest przecież *autoryzowany*.
Ale jak jednak lubisz nieco dłubać i Cię mechanika ani elektryka nie przeraża, bo lubisz wiedzieć jak coś działa i nawet dlaczego, to wybór zawsze jest tylko jeden, rasowy chinol, a części zamienne i *tjuningowe* są relatywnie tanie. Szerokości dla Ciebie. :D
Honda CBF to zajebista maszyna, sam miałem sobie kupić i zrobić A1. Jedynym jak dla mnie minusem to brak obrotomierza, ale reszta to, krótko mówiąc honda:)
Jeśli nie zależy ci na wyglądzie sporta to CBF 125 w wersji z obrotomierzem. A jakby tak założyć na nią opony nieco szersze to już zacznie poważniej wyglądać. Mnie to najbardziej się podoba spalanie połączone z pojemnym bakiem :D
Miałem Rometa Soft Chopper 125 to była nówka sztuka z salonu po roku używania zamieniłem 1-rocznego Rometa na kilkuletniego Kymco GD 125 i tego czynu nie żałuję