Witam,od miesiąca posiadam Kymco AC 125 z 2010.Przejechałem nim ok 900km ,obecny stan licznika to ok. 8,5 tyś km.Po przeglądzie zasobów internetu i informacji od kolegi z Burgmani stwierdziłem ,że tylni hamulec w moim AC jest średnio skuteczny, pomimo silnego nacisku wszystkimi palcami na klamkę( poza trzema przypadkami) nie udaje mi się zablokować tylnego koła,hamulec hamuje, ale jest bardzo ,,gumowaty,,.Klamka po wciśnięciu ( tak na 1,5-2cm) jest twarda i nie wpada dalej(porównywalnie do przedniego hamulca który hamuje super).Nigdzie nie zauważyłem wycieku płynu który zresztą wymieniłem, zmieniłem klocki oryginalne(były w bardzo ładnym stanie ,równo dotarte i jeszcze grube) na klocki Ferrodo Platinium .Wyczyściłem i nasmarowałem prowadnice zacisku ,tłoczek udało mi się wcisnąć płynnie dwoma rękami,podczas pompowania dźwignią ładnie się wysuwał .Odpowietrzałem klasycznie, a także za pomocą strzykawki , przepychając płyn w drogą stronę w kierunku zbiorniczka( szło to opornie i trza było ostro cisnąć na tłoczek strzykawki - robolem to pierwszy raz więc nie wiem czy tak musiało ciężko iść). Wszystko bez skutku
.Mi się skończyły pomysły ,może Ktoś miał podobny przypadek?Wszyscy chwalą AC za tylni spowalniacz wszak jest tam przewód w oplocie stalowym. Bardzo proszę o rady.