Witam, mam problem mianowicie kupiłem Kxd 110. Jezdzilem nim ok. 3 dni i już cos było nie tak, motor dymił jakby ktoś palił smieciami, sprawdziłem głowice i cylinder, poprzedni wlasciciel zamontował głowice 125, cylinder 125, a tłok miał wielkość 110, kupiłem nowe czesci mam tez dodatkowe pierscienie i uszczelki z zestawu cylindrowego 125, wymieniłem i chwile pojezdziłem, pozniej motor był u kolegi w naprawie bo urwał mi sie gwint swiecy w głowicy kolega naprawił i od tamtego czasu a nawet wczesniej, bo na starej swiecy tez nie palił motor nie odpala, zabrałem sie dzisiaj za niego zdjąłem głowice, chciałem ruszyć magnetem zeby korba i tłok mi sie pokazały, ruszyłem do tyłu tłok sie cafnął i teraz nie mogę ruszyc magnetu do przodu, dodam ze w motorze prądy a mianowicie 1 prąd od modułu był zepsuty w miare swoich umiejetnosci naprawiłem go, martwi mnie ten tłok i cylinder, motor czasem odpali ale chodzi max 3 sekundy i jakby go przerywa i gasnie, mam pytanie jezeli to pierscienie to moge dac pierscienie od 125?
Z góry dziękuje wszystkim za pomoc!