Cześć,
Chciałbym zrobić sobie kat A, możecie polecić jakieś szkoły jazdy i ośrodki WORD? (najlepiej Gocław i okolice).
Z góry dziękuję.
Cześć,
Chciałbym zrobić sobie kat A, możecie polecić jakieś szkoły jazdy i ośrodki WORD? (najlepiej Gocław i okolice).
Z góry dziękuję.
Pytasz bardziej pod kątem ceny bo masz już doświadczenie czy bardziej pod kątem jakości?
@ eadem, bardziej pod kątem jakości, doświadczenie mam ale jeździłem poza Polską. Po Warszawie jeżdżę na skuterze od 2 lat.
Pytałem bardziej pod kątem skrzyni biegów. Jeszcze jakiś czas temu miałem kontakt do gościa z Ząbek. Cenowo średnia rynkowa a poziom bardzo przyzwoity. Niestety nie było tu na forum zainteresowanych na dojeżdżanie na plac manewrowy przy stadionie DOLCAN więc chyba numer do niego wykasowałem. W każdym razie unikaj lepiej takich patenciarzy co będą z tobą jeździć jako plecak. Ewentualnie jako ciekawostkę na 2h i tyle. Reszta godzin jazd to ma być twoje solo z maszyną ;)
Czy ja wiem... Mocno dyskredytujesz w ten sposób szkołę Tomka Kulika. Chyba bez podstaw...
Dziękuję za info. ps. z tym plecakowym szkoleniem jeszcze się nie spotkałem... skąd się biorą Ci kaskaderzy:D
To kwestia kosztów. Prawidłowo powinno być tak, że kursant jedzie na moto a instruktor za nim (pojazdem dowolnym). Komunikacja przez interkom.
a może lubiejo się miziać ? : )
No jak mam swoją kobietę z tyłu to ok, ale jak mam mieć krocze obcego gościa w okolicy tyłka to odpada :D
Ciekawe tylko w jaki sposób gość z samochodu może Ci pokazać jak pogłębić skręt, albo nauczyć poprawnych redukcji z międzygazem. Przez interkom słabo, bo nie czuje i nie słyszy co robisz w czasie jazdy w ruchu miejskim.
Spoko, dlatego pisałem, że jako element jazdę we dwoje można zrobić. Po prostu nie ma potrzeby non stop.
non-stop to jest plac. Na mieście byłem mże 3-4 razy... Może instruktor bał się ze mną iść w miasto i zaszaleć :-)))
Obecnie jest o tyle łatwiej, że ludzie mogą sobie iść na A ale w międzyczasie doszkalać się samodzielnie na 125cc.
Chociaż muszę przyznać, że jazda z tzw plecakiem wymaga treningu. W moim wypadku około 1/3 wszystkich jednośladowych kilometrów to jazda z pasażerką. Więc jeśli ktoś planuje jeździć w duecie (co dla większości motocyklistów jest rzeczą obcą) warto ćwiczyć z osobą wprawioną. Przykładowo brak płynności w operowaniu gazem to dzięcioł z pasażerem :D
Zakładając, że idący na A ma już B.
Moim zdaniem wiele zależy od instruktora oraz umiejętności przekazywania wiedzy, umiejętności wskazywania tych wszystkich rzeczy na które młody kierowca powinien zwracać uwagę, na przekazywaniu wiedzy z zakresu wdrażania pewnych nawyków, które ułatwiają jazdę - również innym kierowcom, zasada ograniczonego zaufania itd. Nawyki, które sprawiają, że jazda po krajowych drogach będzie łatwiejsza.
to miło że po 4 latach postanowiłes wykopać ten wątek i dopisac coś co w sumie mało wnosi.
teraz nam coś zareklamujesz?