Kupno motorowera

Witam.
Planuję kupić motorower El clasico w real lub media expert.
Mam do Was pytanie czy da się tam kupić na raty?
Jak tak to na ile maksymalnie? czy będą one 0%?
Nie stać mnie wydać na raz te 2-2,5 tysiąca.
Jeśli by ktoś wiedział gdzie można kupić motorower na raty proszę o pisanie.
Pozdrawiam

w media expert można kupić na raty. tylko wtedy licz się ze jesli motorower kosztowal od ręki np 1800 zł to na ratach zapłacisz około 2500-3000 zł...

Mi by najlepiej chodziło kupić na raty 0%.
Pytam Was czy można ponieważ do Realu/Media Expert mam 50km.

Wejdź na stronę sklepu i przeczytaj.

Nie ma tam tak dużo info...

Ale informacja, że raty 0 procent powinna być

Jest w real gazrtka pisze 10x 0%
Tylko nwm czy można np na 30 to rozdzielić

Niestety, jak piszą 10 x 0 - oznacza to, że maksymalnie 10 rat. Mogą nawet skrócić do 5, ale to rzadkość.

Jakby nie było najlepiej się przejechać i samemu zapytać. Nie daj się tylko wrobić w ubezpieczenie kredytu, nie jest ono obowiązkowe, ale wciskają każdemu, gdyż to ich główne źródło dochodu przy ratach 0%.

Wiem, wiem.
Ja kupowalem juz na raty telefon, laptop, kosiarke do trawy.
Mowili o tym ubezpieczeniu, ale ja sie na to nie zgodziłem.
A i jeszcze co myslicie o el clasico?
Motorower ma byc prezentem dla mojego 13 letniego syna.

Kolego, a syn ma uprawnienia? Pytam, gdyż jazda bez wiąże się ze sporym ryzykiem.

Karte motorową zdał w I gimnazjum. We wrześniu będzie miał już 14 lat.

motorowerową*

Wiesz co, jeśli to jest sprzęt dla syna to co do wyglądu niech sam decyduje. Jakościowo w Twoim budżecie będzie bardzo podobnie, także niech ma chłopak to co mu się podoba.

To dziękuję za radę :D

Siema,
Otóż i ja się tu wypowiem:)
Miałem ten motorower i szczerze powiedziawszy po prostu muszę Ci coś powiedzieć. 30 rat to dwa i pół roku. Gwarancja trwa dwa lata. Żyjemy w czasach gdzie przedmioty (teoretycznie) "powinny" psuć się po zakończeniu gwarancji... To wersja optymistyczna bo w realistycznej moto będzie dużo częściej w warsztacie. Może tak się zdarzyć że jak syn nie będzie o niego dbał (a taki el clasico to dziecko specjalnej troski...) to będziecie go częściej wozić do serwisu ( jak mieszkasz daleko to też jest problemem) niż nim jeździć. Gwarancja się skończy, zostanie ci pół roku rat a moto w coraz gorszym stanie a za naprawy i wymianę części płacisz już sam. Skończy się zapewne na tym, że wasz "hiszpański byczek" przestanie w ogóle działać a ty i tak zostaniesz jeszcze z ratami Pół biedy jeśli tak by było, ale jeśli(jak ja) będziesz miał na gwarancję limit kilometrów a dużo będzie na motorku jeżdżone to gwarancja(u mnie to było 2 lata lub 10k kilometrów) to gwarancja może skończyć się duużo wcześniej, moto zepsuje się szybciej a Ci zostanie rok rat i BRAK motoroweru. Dolicz jeszcze takie koszty jak benzyna, rejestracja, przeglądy, wymiana rzeczy nieobjętych gwarancja, a do tego jeśli syn, o zgrozo zdecydowałby się na tuning to strata gwarancji i szybciej zużywające się części co równa się częstszym naprawom oczywiście na własny koszt. Nie zapomnij także o kasku, zalecałbym również jakieś rękawice i ochraniacze no i odłóż coś oczywiście na mandaty:D To nie jest tania rozrywka ale cię pociesze, czasem zdarza się(1:150) taki model który będzie chodził chodził długo i bez zarzutów. Ja raz naciąłem się na to za przeproszeniem gówno. Zastanów się teraz dwa razy. Dodam tylko, że po 2 latach taki rozlatujący się moto, mimo, że włożyłeś w niego jego drugą wartość to będzie on warty nie więcej niż 1000 zł a ty nadal będziesz spłacać raty. Ja mojego pozbyłem się rok temu ale nie mogłem wytrzymać bez motorka i zakupiłem rometa router ws 50 i jak na razie jestem zadowolony ale o tym zapraszam do mojego tematu na forum. Mam nadzieje że trochę Ci pomogłem. Więc policz sobie to wszystko i zobacz czy masz do tego siłę, nerwy i najważniejsze-fundusze.
Pozdrawiam, Paweł

Ja też polecił bym Ci zwrócić uwagę na rutera ws 50 ;)
Choćby wizualnie jest ładniejszy jak dla mnie... Ten el clasico jest dość mały z tego co pamiętam, a ws 50 jest bardzo często polecanym modelem ;)

Wypowiem się jeszcze o zewnętrznym jego aspekcie. Plastiki są kruche i podatne na wszelkie zarysowania. Ogólnie trzeba obchodzić się jak z jajkiem i stosować do zasady "jak się dba tak się ma".Jeśli będzie szanowany to trochę pojeździ. Zastanów się czy twój syn jest gotowy na taką drogą zabawkę, bo jeśli o nic nie dba to takie coś po wielu naprawach po około roku padnie. Raz zerwała mi się linka sprzęgła a miałem zapiętą jedynkę, no i oczywiście było to za miastem i 12 km jechałem na jedynce. Zapytałem się w serwisie czy to się często zdarza odpowiedzieli za czasami ktoś tak przyjeżdża. Wygoda. A raczej jej brak. Jak wjedziemy w dziurę, nawet małą obserwujemy zjawisko bolącej dupy. Poza tym siedzisko jest twarde i małe jak cholera. W dwie osoby? Zapomnij. Samemu jest źle. Wjazd pod górkę nie jest aż tak zły ale ten cholerny głośny dźwięk. Jak syn lubi szybką jazdę to się rozczaruje. Ze mną jeździł max 65 i przyspieszał tylko trochę szybciej od budżetowych skuterów. Do tego nie jest dobry na początek. Trzeba często zmieniać biegi, które ciężko wchodzą no i trochę słaba przyczepność i sterowność. Dodatkowo tuż po dotarciu wyświetlacz aktualnego biegu zaciął się na 3. A no i nie wiem czy tylko u mnie tak było ale tam nie ma żadnych owiewek ani innych osłon na nogi. Zakładałem wysokie buty i podwójne skarpety aby nie zmarznać nawet w lecie, a po deszczu całe nogi mokre. Ogólnie z własnego doświadczenia-nie polecam.

Dziś byłem w Tesco i zauważyłem router ws 50. Bardzo mi się on podoba ( wygląd dostosowany do motocykli). Kosztuje 2400 zł myślę że rozsądna cena. Co wy o nim myślicie?