Kupię Yamahę Xmax 250.

Witam,

jak w temacie najchętniej od osoby prywatnej, ale nie ma ich za wiele, więc zamierzam zakupić takową w cenie do 10 tys pln i póki co w wwie i okolicach uwagę zwrócił jeden sprzęt:

http://otomoto.pl//yamaha-x-max-250-oryginal-gwarancja-M3861001.html?ap=2&bid=280024030281004&aid=28894973

czy ktoś może coś powiedziec o tym spzręcie badz samym seriwsie MS motor?

lepiej uderz do użytkowników www.burgmania.net

Hoder77 a dlaczego akurat pojemność 250cm?Co cię obliguje do tego,rodzaj prawka?Jeśli podoba się Tobie Yamaha x-max tak to może chcesz ode mnie moją X-max 125i z sporą ilością wymienionych rzeczy?Oddam za 4 tysiące do małej negocjacji.Co do tej którą wrzuciłeś z Bakalarskiej przy giełdzie kwiatowej to 2006 rok za 6800 zł. to drogo dość nawet z przebiegiem 24 tysięcy kolego.Za 7-8 tysięcy możesz mieć Hondę Silver Winga 400 lub 600 w stanie dobrym jak poszukasz i trafisz teraz zimą niezłą okazję....no nie mówiąc już w ogóle o Yamaha T-max 500 z dwoma cylkami,sztywnym motocyklowym zawieszeniem i śmiga taki T-max prawie jak motocykl średniej pojemność.Miałem okazję za Warszawą na takim i z tłumikiem sportowym i Wario idzie 190 km/h.A jeśli masz papier na A to nie bój że nie dasz rady na 500,bo dasz spokojnie.Pośmigasz trochę czasu na początku wolniej,a potem będziesz się cieszył że kupiłeś taką pojemność wierz mi.Ja miałem 50 cm i postanowiłem kupić 125 bo to będzie TAK ŚMIGAŁO myślałem ,a teraz wolne to takie że nie mam kasy a T-maxa już bym chciał.

No tak, piszesz, że w cenie do 10 tys.
Szukaj, jeśli musisz Yamahę, ale raczej Majesty i to w pojemności 400 i więcej.
W tej cenie i Burka ładnego wyrwiesz. Hondę Silver i kilka innych ciekawych 400-tek.
Koszty eksploatacji porównywalne z 250 a większy komfort i przyjemność z jazdy.

dzieki Robertonos za propozycję, ale tak jak sam napisałeś, 125 to za mało. myślałem do tej pory, że w sumie i 250 wystarczy, ale już kolejna osoba twierdzi, że lepiej wziąć większą pojemność. Zatem maxell idąc za Twoją radą skupię się na szukaniu czegoś w pojemności 400. na szybko rzuciłem okiem w necie i Armed ma jeden model:

http://otomoto.pl/yamaha-majesty-yp-400-majesty-gwarancja-M3822687.html

jak myślicie? ciekawe jak jest z realizacją gwarancji.

ogólnie kupowanie skutera czy samochodu jest dla mnie zawsze problemem bo to jednak jest ryzyko. ryzyko że druga strona chce mnie oszukać a potem będę się bujał i tracił czas, którego nie mam za wiele. I stąd pytanie, czy te sprzęty ściągane z I, F, GB warto w ogóle brać pod uwagę? bo coś musiało chyba być z nimi nie tak skoro zostały sprzedane do PL, a sam koszt transportu nie jest małą kwota. no a taki serwis też musi zarobić. nie wiem, nie znam się i dlatego pytam.

Hoder77 powiem tak,ta Majka którą tu wrzuciłeś jest jak na pierwszy rzut oka taki rzut co to zdjęcia mogą pokazać całkiem,całkiem.Te 6,5 tysia do zapłaty za nią jeśli ma ona przebieg prawdziwy 27000 tysięcy i oni mieliby jakieś papiery na nią jeszcze typu z serwisów we Włoszech ,czy jakichś napraw-wymian przeprowadzanych w niej tam to jest może i warta zachodu.Tylko teraz tak sam wygląd pojazdu(to że nie jest połamana,porysowana za bardzo i ogólnie wygląda na dbaną)to jest jedno ważne ,acz nie najważniejsze.Drugą i chyba najważniejszą sprawą jest przy zakupie ocena jednostki napędowej,jak ona działa,jak szybko i dobrze zapala skut przy przynajmniej 10 krotnym zapalaniu go przed zakupem.Jak silnik pracuje,jak zachowuje się przy próbnej jezdzie i czy nie ma dziwnych dziwięków.Po trzecie wreszcie na prostej drodze z dobrą na wierzchnią należy puścić kierownicę i dobrze sprawdzić czu nie ściąga na żadną stronę.Należy obejrzeć lagi czy nie ciekną przy uszczelniaczach i nie są zardzewiałe na górze koło półki.Popytać ich czy wiedzą coś na temat wymian płynów eksploatacyjnych,klocków hamulcowych i tym podobnych kiedy były ostatnio robione.Może okazać się że nic nie wiedzą wtedy kiepsko to świadczy o nich jako sprzedających bo to przecież handlarze tak kolego?Więc pamiętaj że oni sprzedają i sprowadzają non-stop sprzęty takie i mogą mieć w tyłku to w jakim stanie zbywają sztuki ,aby były czyste i wyglądały na sprawne.Jeśli okaże się że wiedzą sporo i mają do opisania stan poszczególnych rzeczy w tej dokładnie sztuce Majki to dobry znak.A co do twojego pytania o nich jako sprowadzających Handlarzy i o sprzęty do nas trafiające.To jest tak że wiadomo że przepłacasz tak,bo gdybyś mógł pojechać po maxi dla siebie sam,miał samochód typu bus,poszukał tam po komisach motocyklowych trochę-rozejrzał się to sprowadziłbyś sobie sprzęt w bardzo dobrym stanie i wyniósłby cię pewnie około 5 tysięcy za Majkę 400 z 2008-2009 roku.Oni sprowadzają i jak sam wiesz muszą sporo ''przyciąć'' na niej bo z tego żyją i dużo zachodu z tym mają sprowadzając do Polski.Nie zawsze sprzęty przez handlarza sprowadzone są z Zachodu są złe,trzeba po prostu kupując taki naprawdę dobrze wszystko ocenić ''suchym'' okiem bez podniecania się typu: że o właśnie kupuję,plastiki całe i zapalił od razu to już nie będę się męczył i patrzył na wszystko tylko biorę.Nie,nie tak rozumować nie wolno,TYLKO WSZYSTKO POWOLI I SKRUPULATNIE POSPRAWDZAĆ by mieć potem sprzęt z którego będziemy zadowoleni.Ja osobiście swoją Yamahę X-max kupowałem od osoby prywatnej ,nie od handlarza.Ale uważam że nie jest to jakiś ścisły wyznacznik że od razu handlarz to nie kupować.Raczej rozsądek przy zakupie i rzetelna ocena rzeczy jest podstawą udanej transakcji.Jeśli masz jakieś pytania jeszcze to napisz chętnie odpiszę.Ewentualnie ti nie znam się jakoś bardzo,ale trochę wiem na temat maxi więc jakby co to gdybyś kupował w Warszawie to mogę z Tobą podjechać jak będziesz kupował i zobaczyć w jakim stanie jest dany egzemplarz.Szczególnie jeśli to będzie coś od Yamahy....tymczasem pozdrawiam Cię.

Powiem Ci tak, Jeśli chodzi o ArmedBike, porządna firma i polecana. Sam u nich kupiłem swojego.
Jeśli chodzi o gwarancję, musisz się dowiedzieć szczegółów i co gwarancja obejmuje, ale jedno jest pewne, musisz u nich robić przeglądy, żeby Ci uznali gwarancję. Inna sprawa, że gdyby coś było z nim nie tak, nie proponowali by nawet.
A po zakupie za darmo Ci go przywiozą do domu. To jest chyba jeden z niewielu komisów gdzie bez obaw pojechał bym znowu po inny sprzęt.
Niczego nie ukrywają, nie tuszują, nie picują...widzisz co bierzesz.
A na tą Majkę sam się szykowałem ale postanowiłem jeszcze jeden sezon przelatać na tym co mam.

Dzieki za podpowiedzi Panowie:) Robertonos odezwę się ale to jakoś nie w najbliższej przyszłości, póki co będę musiał niestety chwilę poczekać z zakupem, ubolewam bo jazda, a właściwie przesuwanie się 50tką jest męcząca straszliwie. Zatem jak już będę ogarniał temat konkretnie i potrzebował doraznej pomocy - dam znać. Póki co dzięki i pzdr