Cześć mam zamiar kupić skutera :)
Oglądałem testy, skutery...
I doszedłem do wniosku,że podobają mi się 3 skutery:
Zipp Quantum R, Romet 717 4t 2010r., Keeway Matrix.
Pomóżcie przy wyborze .:)
Proszę
Ja brałbym Quantuma albo matrixa. Mój wujek ma matrixa i ciągnie nim ok 75-80 km/h bo małym tuningu.. co do quantuma to nie wiem ale na forum jest wiele posiadaczy tego skutera wiec liczę że się wypowiedzą:)
Z tej trójki brałbym Quantuma R
Jako, że jestem posiadaczem Quantuma R to się wypowiem. Z egzemplarzem który ja mam na początku były problemy myślę natury fabrycznej, które się rozwiązało i od trochę ponad 1000km nie mam z nim problemów. Jeździ się dobrze nawet po dziurach lub kostce, komfortowo, jest dużo miejsca, żeby usiąść (we 2 też jest dobrze) i spokojnie sobie ułożyć nogi jak pasuje i oczywiście dobrze się prezentuje na drodze. Mój pali średnio 3L/100 więc nie jest źle, chociaż nie wiem czy jestem z takim spalaniem powyżej czy poniżej normy dla 2T. Osobiście polecam tobie wybrać ten model. Pozdro.
Też dorzucę swoje 3 grosze z racji posiadania Quantuma. Jest duży i wygodny wersja 4t seria to muł, quantum jest ciężki i 50ccm 4t nie radzi sobie, mój nie ma hydraulicznego hamulca z tyłu i to tez jest wada, słabo spasowane plastiki, które wyglądaja na słabe przy nie wielkiej wywrotce pewnie się kawałki posypią (mi to osobiście nie przeszkadza)nie mam zamiaru nim rzucać po ścianach, beznadziejnej jakości łożyska w tylnym kole a właściwie w wahaczu niby są dwa ale oba torby kłaków nie warte wytrzymały 6tyś km, ja miałem pecha bo ostatnio pierdyknął mi gaźnik i chyba bez wymiany na nowy sie nie obędzie. Czyli nie jest źle przejechałem 7tyś km i wymieniłem tylko te łożyska w wahaczu za kilka złotych i zmarł gaźnik przy 7tyś km to chyba nie jest źle jak na chińczyka za 2tyś zł nad którym się raczej nie lituję, i lekko u mnie nie ma.
Romet 717 2010 jest skuterem typowo sportowym - dwa ostre hamulce tarczowe, mało miejsca na nogi (w 2008 nie można było w ogóle wyciągnąć nóg), kierunkowskazy schowane w plastikach i brak płaskiej podłogi mówią same za siebie. Z przodu dwie mocne żarówki świetnie oświetlają drogę i mimo sporej mocy nie oślepiają innych.
Wersja 2T nie bez powodu nazywa się "Radical", 4T oznaczyli jako "Run!". Jeśli szukasz czegoś szybkiego na długie proste wybierz Quantuma R. Jeśli na miasto to Matrixa.
Miałem wersję 2008 4T i gdyby nie niskie prędkości uzyskiwane przez niego miałbym go dalej.
Teraz mam Kinroada Sprintera i gdybym kupił nowego to pewnie byłbym zadowolony, teraz użeram się z tym co zostawili po sobie poprzedni jego użytkownicy. :(
Zależy co komu odpowiada. Ja osobiście brałbym quantuma, ale co kto lubi. Może przymierz się do tych skuterków, na którym Ci będzie wygodnie.