nie wiem czy bede mógł w czasie wolnych dni ale się zastanowie, bo bardzo lubie te tereny
Snieg powoli topnieje i robi sie cieplo wiec ja z kumplem chcemy zrobic jakis wypad juz w miare nie dlugo. Czy jest ktos chetny z okolic trujmiasta?
to załóż może oddzielny temat w stylu "grupa trójmiejska". Będzie łatwiej znaleźć towarzysza na przejażdżkę. Poza tym w tym temacie omawiamy plany na dłuższe wyprawy. :)
madi- przyjrzałem się twojej trasie, to około 500 km po górach. z dojazdem miałbyś do pokonania około 1250 km. W 4 dni jest to do przejechania. Twoja trasa jest bardzo ciekawa i można by ją przejechać, ale to raczej trasa przejazdowa przez południowo-wschodnią Polskę.
Ja w swoim planie na Bieszczady myślałem bardziej o dwóch dniach w Bieszczadach i zwiedzeniu ciekawych miejsc. Mam na razie ogólną koncepcję trasy a jej mapkę pokażę jak ją opracuję.
A co do noclegów to oczywiście "na dziko" pod namiotem i w ramach testu kompensacji zdjęć wrzucam zdjęcie z noclegu na wzgórzu w miejscowości Dębogóra pod Gryfinem.
Widzę że Dania nie wypaliła i zaczyna się nowa trasa Bieszczady .Muszę powiedzieć że też jest ciekawa ale z miłą chęcią bym zobaczył plan ,mapkę trasy
Ja mapkę będę mógł wrzucić jak będę miał aktywowane stałe łącze, bo to za wolno chodzi. Może Karbon pierwszy coś wrzuci... :)
Karbon czyli Twój plan wygląda mniej więcej tak:
2 dni na dojazd, pod koniec drugiego dnia spotkanie w wyznaczonym miejscu i szukanie noclegu. Potem 2 dni na objazd Bieszczad a następnie 2 dni na powrót ?
Cała pętla Bieszczadzka ma 233 km. Liczone tak: Sanok - Lesko - Uherce Mineralne - Solina - Czarna - Ustrzyki Grn (z odbiciem do Wołosatego) - Cisna - Komańcza - Jaśliska - Rymanów. Akurat, taki dystansik można w dwa dni zrobić. Do tego trochę pozwiedzać, można też zostawić skutery na polu namiotowym i iść w góry...
Co do atrakcji. Mam dokładną mapę Bieszczad (kupioną z myślą o zeszłorocznym rowerze). Wg. tej mapy warto zobaczyć:
- Bieszczadzka Kolej Leśna (to obowiązkowo, jestem miłośnikiem kolei :);
- Zapory i elektrownie wodne w Myczkowcach i Solinie;
- masa zabytkowych cerkwi, kościołów i synagog;
- "kamień leski" w Glinnem;
- w okolicach Ustrzyk Górnych jest wiele pojedynczych skał, można tam zrobić bardzo ciekawą wycieczkę pieszą;
- można tam znaleźć wiele jaskiń, kamieniołomów, urwisk skalnych itp.
madi- pisząc "2 dni na dojazd" miałem na myśli jeden dzień na dojazd do punktu spotkania i jeden dzień na powrót do domu. Myślałem o czterodniowej trasie. Odliczając dwa dni na dojazdy pozostałyby 2 dni na objazd po Bieszczadach. Dla mnie limit czasowy przejazdu trasy nie jest problemem i może być przedłużony, natomiast problemem, choć nie niemożliwością są piesze wycieczki z powodu problemów z nogą.
Wersja trasy, którą opisałeś wcześniej (Sanok - Nowy Targ)jest również bardzo ciekawa i warta rozważenia. Na konkretyzację trasy
jest jeszcze dość czasu by ją spokojnie opracować. Końcem tygodnia spróbuję wrzucić swoją mapkę przejazdu przez Bieszczady.
Aa no chyba że tak. W jeden dzień bez problemu można dojechać do Sanoka czy gdzieś w te okolice.
Chyba się nie mylę, że Jesteś z Warszawy lub okolic.Jeśli tak to masz do przejechania około 360-380 km, a to niezły przelot i trochę czasu zajmie dlatego planowałem po jednym dniu na dojazd i powrót.
tak, mieszkam 7 km od Warszawy w kierunku południowym. Do Sanoka mam urozmaiconą trasą dokładnie 415 km. W zeszłym roku miałem raz przelot 480 km w 11h, więc te 415 bez problemu zrobię. Wtedy wyjechałem o 11 i dojechałem na 22. Tu mogę i o 7 rano wyjechać i na miejscu być o 15.
Tak więc dojazd jednego dnia to nie problem. Pozdrawiam.
Tak myślimy z Jolą że może też byśmy pojechali :)
Oooo, to by było zaje*iście :) Kombinujcie bo na prawdę fajnie by było jak byście pojechali :)
Najpierw to namiot trzeba załatwić i zrobić tą oponę.
no, ja też się zastanawiam ,,, bo jechałaby silna grupa z okolic wawy. Korci mie ten rymanów ,,, w kietniu pewnie bede wiedział co i jak z urlopem.
Namiot i opona to mały pikuś w porównaniu do odległości którą musiał bym pokonać żeby się spotkać z tymi co będą brać udział bo jak bym chciał się gdzieś po drodze spotkać to muszę zrobić gdzieś 600km i to jest problem a nie tam namiot ,opona ,czy gaznik i itp.
Guliwer to byś dojechał do Warszawy i poleciał z tymi, co z Wawy jadą :) Możesz trasę na dwa dni rozłożyć czyli - wystartować ze Słupska, dojechać gdzieś w okolice wawy, przenocować i rano ruszyć z nami :)Do wawy byś miał jakieś 500 km
Artek - o Rymanów się zahaczy, trzeba odwiedzić znajome tereny :) No i do tego główna atrakcja czyli pętelka bieszczadzka...
Madi – przeglądając inne tematy wnioskuję, że jeszcze nie całkiem zrezygnowałeś z Kopenhagi. Dlatego mam propozycję by pomysł
pt: Bieszczady rozwijać w osobnym temacie. Wydaje mi się, że będzie to bardziej czytelne dla kogoś kto będzie je przeglądał. Proponuję założyć temat na przykład pod tytułem „ Bieszczadzka majówka „. Co Ty na to. Jeżeli akceptujesz (nazwa to tylko propozycja) to założenie tematu pozostawiam na Twojej głowie.
Mam już przygotowaną koncepcję przejazdu po Bieszczadach. Opracuję graficznie i postaram się wrzucić jak najszybciej.
zarzucaj mapkę Karbon zacznijmy gadać o konkretach :-)
Karbon w tym sezonie do Kopenhagi na 100% nie pojadę. Myślę, żeby tam wstąpić wracając z Norwegi za rok, może dwa albo i trzy. Zakładam nowy temat.