Witam mam problem z kinroadem. Stał jakieś 2 miesiące po czym chciałem go odpalić ale nie dało rady wyczyściłem gaźnik jest odpalił ale nie wkręcał się do końca na obroty . Odłączyłem filtr powietrza przejechałem się kawałek i wszystko było ok wkręcał się do końca na obroty i wgl. Wyczyściłem więc filtr założyłem i odjechałem od domu jakieś 2km jadąc około 60km/h i nagle zaczął zwalniać aż całkowicie zgasł i nie chciał odpalić.Zaprowadziłem go do domu postał trochę odpalił i znów przejechał trochę i zgasł. Kolejnego dnia zrobiłem nim około 5 km i znów to samo . Wyczyściłem znów gaźnik i nic a teraz nie chce odpalić z rozrusznika ani z kopki tylko na popych i jest bardzo słaby jak dam gaz do końca to trzyma obroty jak by był na ssaniu są strasznie małe po czym chodzi chwile i gaśnie . I jak mi się tak działo to jechałem na zakręconym kraniku zgasł ale kranik odkręciłem kawałek pchnąłem jechał i nagle to samo . Czy przytarł by sie tłok lub zawory przestawiły ?
Dodam że zanim zgaśnie jeździ normalnie nie czuć spadku mocy.