Witam wszystkich.
Posiadam choppera kinroada Xin-Tian (chińczyk) 110cc
Siedzi w nim jakiś chiński silnik, nie wiem dokladnie jaki , ponieważ już go z nim zakupiłem.
Mam z nim taki problem : gdy dam mu na luzie połowę gazu to gaśnie , a jeżeli tak strasznie pomalutku będę stopniowo dodawać, to dojdzie do okolo 5,5-6tyś obr. i dalej jak dam gaz, to też zgaśnie ;c
Na biedu sprawa wygląda jeszcze gorzej, gaśnie już przy 4tysś.
Wszystko się zaczęło, gdy jechalem z kumplem.. Jedziemy kolo 85 i zgas.. tak jak by mu ktoś poprostu zakręcił paliwo. Nie mogłem go odpalić, poczekałem z 15 min, po wielu próbach się udalo, ale był wyżej wymieniony problem, nie mógl wejść na obroty.. Ale jakoś bawiłem się kranikiem i machałem ciągle manetką i odziwo znów leciał v-maxem . Zorientowałem się, że zaczął kopcić.. to wiec sprawdziłem stan oleju bylo go bardzo malo, wiec kupilem na stacji nowy do 4t 10w40 i wlałem. Dojechaliśmy tak do domu, po drodze jakoś sobie radził, ale po dodaniu gazu gasł, musiałem tak machać manetką i non-stop bawić się kranikiem..
Podpowiadali mi , żebym wymienił uszczelke pod głowicą, że to może dla tego.. wiec tak zrobilem, wymienilem tą uszczelke, przy okazji obejrzałem pierścienie, tłok i cylinder.. pierscienie jak nowe, cylek bez żadnych rys, a na tłoku po jednej stronie widać taki brązowy kolor.
Do glowicy, w to wgłębienie co widać zawory nalałem trochę paliwa , zeby zobaczyć czy nie ucieka.. czy nie ma żadnych przecieków. I z całego tego wgłębienia zeszła polowa paliwa, a reszta zostala..
Dodam,że jeszcze zwariowały mi kierunki xd
Co może być tego przyczyną ? I przede wszystkim, jak mogę sobie z tym poradzić ?