A więc ostatnio coś mi się zabrudził gaźnik który był używany 5lat, więc postanowiłem kupić nowy gaźnik i go założyć.
Założyłem nowy gaźnik i zaczął się problem a raczej zaczęły problemy (Żeby nie było gaźnik założyłem na wzór starego więc jest założony dobrze)... Po kolei:
Na początku po wymianie nie chciał odpalić więc kombinowałem co zrobić by gaźnik dostał paliwa i jakoś mi się udało to zrobić. Po chwili próbuje go odpalić dalej i niestety nie chciał... Ciągle dawałem gazu na wyłączonym by dostał tego paliwa.
Na końcu rozładował mi się akumulator i nic nie dałem rady zrobić... Zastanawiałem się co może być nie tak i nie wiem cały czas... Jedyne co wpadło mi na myśl po tym wszystkim to to że nie zamknąłem korka od baku ale to chyba nie ma związku prawda ?
Co może być nie tak (ważne to dla mnie) ?
Z tego co mi wiadomo, większość (o ile nie każdy) gaźnik ma dodatkowy spust paliwa. W moim przypadku jest to czarny gumowy wężyk osadzony w złotej sprężynie, na końcu którego znajduje się końcówka z płaską śrubą. Wychodzi on z dolnej pokrywy gaźnika. W celu odpowietrzenia tego gaźnika, wystarczy odkręcić tą śrubkę i poczekać aż zacznie płynąć paliwo. Dodatkowo warto odkręcić wieko membrany i wyjąć ją razem z iglicą. Pod wyjęciu membrany powinna ukazać się przestrzeń z przepustnicą, w której następuje mieszanie paliwa z powietrzem przed dozowaniem jej do króćca. Jak już będziesz widział ową przestrzeń, to zacznij kręcić manetką gazu góra dół. Po chwili powinieneś zobaczyć małe wytryski paliwa po każdym pociągnięciu manetki. Wówczas włóż z powrotem membranę oraz iglice i zamknij pokrywkę. Jeżeli po tym zabiegu nie będziesz w stanie odpalić skuterka, to wykręć świece i zobacz czy jest mokra od od paliwa. Jeżeli tak, to problem nie leży w paliwie a w iskrze lub kompresji. Sucha świeca będzie oznaczać, że coś jednak nie do końca dobrze złożyłeś i paliwo nie ma wolnego przepływu wewnątrz gaźnika.