Kilka pytań

1. Czy to normalne, że urząd dzielnicy Wawer w Warszawie wydał rejestracje WK? A, WK to dzielnica Ursus.

2. Czy to normalne, że jak się jedzie 50km/h ludzie trąbią, migają światłami itd., aby szybciej jechać?
Dzisiaj jechałem Wałem Miedzeszyńskim i musiałem z prawego pasa zjechać na lewy gdyż skręcałem w lewo. Zjechałem na lewy pas a koleś za mną mi miga kierunkami, abym zmienił pas na prawy.

3. Jak jest super ekstra gorący silnik (jazda 20km z manetką 50km/h), to jak się zgasi silnik, i się zaraz zapali to z rozrusznika odpala za 3 razem, a nie za 1, tak jak jest gdy jest zimny. To normalne? Skuter to Toros f16

1. Ja w samochodzie mam WW (Warszawa-Włochy) a w skuterze WY. Pytałem Pani w okienku z ciekawości i dla jednośladów są inne litery.

2. Wedle przepisów wcale nie jest tak, że lewy pas jest dla jadących szybciej. Zgodnie z przepisami powinno się na drogach wielopasmowych jeździć prawym pasem a lewego używać wyłącznie do skręcania w lewo lub wyprzedzania.
Natomiast w praktyce jak jest - każdy wie.
Jeżeli jedziesz lewym pasem i będziesz skręcał w lewo, jedź na włączonym kierunkowskazie. Zawsze to jakaś informacja dla jadących z tyłu, natomiast jak mówi stare góralskie przysłowie "debili nie brakuje".

Poza tym (taka rada ode mnie) staraj się jeździć tak żeby nie blokować ruchu. Ja zawsze wpuszczam tiry czy autobusy - ja jadę 40 a oni 50 więc niech jadą przede mną. Często nawet mi podziękują awaryjnymi.
Tak samo jeśli nie ma korka nie wpycham się na przód przed światłami. Stoję jako 5-ty, 8-,y czy 11-sty i czekam razem ze wszystkimi. Zdążyć przejechać, zdążę a przynajmniej nie będzie mnie wyprzedzał cały peleton.
Tak samo jak stoję pierwszy i jest tylko jeden samochód za mną.
Przysuwam się do krawężnika żeby pojechał jako pierwszy a ja za nim.
Takie zachowania może trochę ujmują skuterowi ale dzięki temu zyskuje się przychylność kierowców i zyskuje na bezpieczeństwie.

Aaa ! A jeśli chodzi o takie sytuacje, że ktoś Ci siedzi na ogonie.
Im bardziej będziesz gazował, tym gorzej.
Puść lekko gaz (nie na chama po heblach !), zjedź do krawędzi (oczywiście jeśli jest bezpiecznie) i daj się wyprzedzić. O wiele lepiej niż cisnąć 50 środkiem pasa.

3. U mnie nawet po długiej jeździe jak zgaszę silnik i chcę zapalić żeby np. przestawić skuter kawałek dalej pali od 1-wszego.

Jadę 20km. Zgasiłem silnik pod domem, idę po "bułkę", 1 minuta później odpalam i efekt: Naciskam przycisk to tak jak by kasłał, potem drugi raz też, i dopiero za 3 razem po kasłaniu zapala. mxx_rs tak z ciekawości - gdzie przyczepiłeś tablicę? Ja chciałem przyczepić do tego mocowania odblasków bocznych to okazało się, że śruby do tego mocowania są przyspawane, i musiałem niżej na błotniku ;D

1. Ja rejestrowałem na bielanach i powinienem mieć WD, a dostałem z bemowa WB. Widać jakiś dziwny system mają.

2. Debile są wśród nas. Jako prowadzący motorower jesteś tak samo pełnoprawnym uczestnikiem ruchu drogowego i możesz jechać środkiem dowolnego pasa. A durnie którym się śpieszy mogą cię pocałować w trąbkę albo wyprzedzić. I tak spotkacie się na najbliższych światłach :) Oczywiście uprzejmość i rozsądek to już inna inszość.

3. Mój Toros Clasic też tak ma. Tyle, że ja muszę jechać pow 60 :) Zdażyło mi się dwa razy, że zwolniłem i zgasł a potem nie chciał zapalić. Musiałem mu dać tak z 5 minut odsapnąć.

Ale to rozrusznik Ci się przycina ? Taki chrząkanie ?

Haha ! Miałem to samo. Odebrałem tablicę, idę z kluczami na parking - odkręcam a tu lipa - przyspawane !
Wsunąłem tablicę pod tą blaszkę, skręciłem i ani drgnie. Dzięki temu nie musiałem nic wiercić. I z tego co widziałem sporo osób tak robi.

No panowie na liczniku już mam 672,8km. Dzisiaj rano miałem 520. Ponad 100 km nabiłem dzisiaj. Wakacje się zaczęły i zaczęły się jazdy. Jutro jadę do technikum oryginalne papiery składać bo się dostałem na informatyka, a wieczorkiem jazdę na plac zamkowy do tych pokazów na fontannach. Myślę, że 1000 km wbije do niedzieli. ;D

No ja sobie wywierciłem dwie dziureczki i na śruby do błotnika. Ani drgnie i jest pod tym mocowaniem ;D

No i dobrze, po to jest żeby jeździć ;)
Nie na plac zamkowy tylko na podzamcze ... bo zaczną bez Ciebie :D
A swoją drogą się nie chwal bo też przyjedziemy :))

Nie ma się co cieszyć - tysiąc, potem dwa, trzy i się zaczną sypać :P
Nieee, póki co na moją Torosinkę nie mogę złego słowa powiedzieć i aż jestem ciekaw jak to będzie przy większych przebiegach bo póki co jeździ lepiej niż Vespy.