Zauważyłem od dłuższego czasu, że coś jest nie teges po podpaleniu skutera gdy jest zimny. Przykładowo jadę do pracy na nockę i rano jak go odpalam, pali za pierwszym razem, czyli wszystko ok, ale strasznie dymi takim niebieskawo-szarym dymem, do tego dość głośno chodzi i nie ma siły się wykręcić na drugi bieg, czyli zrywu nie zrobię :] Kiedy już ten drugi bieg wejdzie zaczyna cichnąć i płynnie chodzić i na następnych światłach przednie koło w górze.
Gaźnik wyregulowany na małe spalanie, ładnie schodzi z obrotów, maksymalne obroty 9600 z vmax około 70km/h, wszystko seryjne, zdjęta większość blokad.
Powinienem g rozgrzewać tak z 5min przed jazdą, czy to raczej jakieś początkowe objawy usterki?