Witam.Od kilku dni mam problemem ze skuterkiem.Dokladniej mówiąc po przejechaniu kilku kilometrów zaczyna przerywać i gaśnie,zalewa mi świece podczas jazdy,świeca po wykręceniu aż parzy w łapska… Keeway jest przerobiony ma cylinder 70cc dodam, że po kupnie wymieniłem cylinder (na taki jaki był wcześniej) tłok, pierścienie i głowice. Wcześniej była założona świeca na długim gwincie, sklepało końcówkę, że nie było przerwy i gwint przy końcu tej świecy był zjechany, wkręciłem normalną i zaczął się problem, Myślałem że świeca jest lipna, wymieniłem ja na inną, pierwszy dzień okej pojechałem i wróciłem z roboty normalnie, kolejnego dnia problem się pojawił znowu,tyle że już kilkukrotnie. Po wykręceniu i wytarciu, nie chce zapalić od razu, jak świeca się schłodzi to bez problemu,a po chwili znów to samo … W czym może tkwić problem ?? Z góry dziękuję za odpowiedzi.
świeca zawsze powinna parzyć łapska. przecież tam jest ponad 700 stopni podczas spalania mieszanki a i głowica ma pewnie dobrze ponad 100.
skoro tłok walił ci o świece to znaczy że była zbyt długa a to też oznacza że cała ta przeróbka była wykonana średnio przytomnie - wiec wachlarz usterek może być ogromny.
Skoro tłok uderzał o świece to równie dobrze może być uszkodzony już sam tłok, może być zgięty korbowód albo nawet wywalone łożyska na wale.
Skoro świeca była sklepana to pracowała w zwarciu - a to mogło nie wyjść na zdrowie cewce, fajce i przewodom wysokiego napięcia.
Ostatnia sprawa to kwestia regulacji - czy po zmianie tego cylindra na 70cm wymieniłeś gaźnik na większy lub przynajmniej wymieniłeś dysze na większą i poprawnie to wyregulowałeś?
teraz możliwe masz w sumie wszystko - od spadku kompresji przez mechaniczne uszkodzenie, przez przegrzanie aż to zawalonych nagarem i stojących pierścieni na tłoku. Plus jeszcze potencjalne usterki elektryki.
Pytanie czy gubi iskrę i go zalewa czy też go zalewa tak że gubi iskrę. A jeżeli go zalewa to czemu? Spadła kompresja? Uszkodzony jest gaźnik?
Już kupiłem “przerobiony” nie mam pojęcia czy gaźnik bądź dysza były rzeczywiście wymieniane,po zakupie pojeździłem może tydzień po czym oddałem doo mechanika, później kilka miesięcy miałem spokój, chodziło prawidłowo więc nie sprawdzałem kompresji wcześniej,ale z pewnością spadła, dziś patrzyłem i jest dość słaba.a gaźnik działa prawidłowo.
Dodam że jak go odpaale i zostawiam na wolnych obrotach to nie gaśnie, nie zalewa go w ogóle nie ma problemów.po dłuższym przytrzymaniu manetki dym wylatuje spod pokrywy silnika.
ale to akurat nic nie wnosi.
Trzeba posprawdzać co napisałem. Odpowiednimi narzędziami i w odpowiedni sposób. No i przy okazji dowiesz się co masz i jak to zostało zrobione.
Patrzyłeś i tym “patrzeniem” oceniłeś kompresje a potem tym samym “patrzeniem” wywnioskowałeś że gaźnik działa prawidłowo?
że tak spytam: a konsultowałeś z wróżką?
Haha dla mnie to czarna magia ;D wcześniej miałem styczność tylko z komarkiem… ;D Mógłbyś mi napisać jeszcze co sprawdzić tak w jakiejś kolejności i troszkę dokładniej ? Byłbym wdzięczny
użyj szukajki. to wypracowanie na grubą księgę.
Rozumiem zamierzałem to wygooglowac, chodzi tylko o to gdzie mam zajrzeć?
w cylinder, w gaźnik, w zawór membranowy, świece, fajke albo nawet w uszczelniacze wału
Dziękuję Bardzo I miłego wieczorku