Junak 903 Race - redukcja/zmiana biegów

Cześć wszystkim! Jestem nowy na forum i za parę dni(miejmy nadzieję) będę też nowy w świecie motorowerów. We Wtorek dostanę Junaka 903 Race, który jest oczywiście z biegami. Ma on 4 biegi, wyższy bieg w dół, niższy w górę, można też od razu z 4 wrzucić na luz(nie powinno się podczas jazdy tego robić, lecz podczas parkowania). Tu pojawia się moge pytanie, jak zmieniać w nim biegi? Tzn. jadę sobie przykładowo jadę sobie na 3 40km/h(na niskich obrotach, żeby go nie katować) i zbliżam się do skrzyżowania, gdzie muszę ustąpić drogi, czyli się zatrzymać. Co muszę zrobić? Trochę się naczytałem, że przy redukcji biegów należy robić "przegazówkę", lecz nie ogarniam tego(jeszcze nie próbowałem jeżdżąc, na razie sama teoria). Więc mam dwa pytania:
1. Czy mogę dojechać sobie w tej sytuacji do skrzyżowania(hamując wcześniej) i stojąc zmienić sobie na jedyneczkę i jechać?
2. Jeżeli nie mogę zrobić tego co wyżej napisałem, to czy przegazówkę mogę robić w taki sposób, że mam obroty 3-4tys. i gazując zbijam bieg, znowu do 3-4tys. obrotow i zbijam bieg? Bo inaczej tego nie kumam xd Dlatego piszę ten temat, bo wolę, żeby ktoś mi to wytłumaczył, że tak powiem osobiście.
PS. Czy przy docieraniu można jeździć we dwójkę? O łącznej masie 90-120kg? Nośność ma napisane 150kg.

Wbijasz i redukujesz biegi dostosowując tą operację do obrotów silnika - tak samo jak w samochodzie. Ruszasz z jedynki, po osiągnięciu odpowiednich obrotów, wciskasz sprzęgło, wbijasz dwójkę, puszczasz sprzęgło,obroty znowu wzrastają, analogicznie robisz to samo wbijając trójkę itd. Redukcja biegów jest procesem odwrotnym. Zwalniając, spadają obroty, sprzęgło - mniejszy bieg... Hamując do zera, wciskasz sprzęgło, redukujesz do biegu N - neutralnego.
Bardzo intuicyjny proces. Pamiętaj, żeby nie wkręcać silnika na wysokie obroty. Tak samo, nie dopuść by zdławić silnik przy niskich obrotach. Biegi dostosowuje się do obrotów silnika.

Poczytaj jeszcze o prawidłowym docieraniu silnika.

Dobra z biegami nie będzie problemu, miejmy nadzieję ;D A powracając do jeżdżenia we dwójkę na dotarciu, to niektórzy mówią, że można, ale nie pod górkę, inni, że wcale, a kolejni, że maszyna musi mieć raz ciężko raz łatwo, więc można od czasu do czasu pojeździć w 2 osoby. Więc jak to jest xd?

Poczytaj archiwalne wpisy o docieraniu.

Ej podczas docierania nie powinno się jeździć we 2 osoby ale jak przejedziesz tak już 600km to możesz bo już to końcówka docierania . PS ja na twoim miejscu bym nie wożił do 1000km bo wkońcu wydałęś 6 tys za niego , szkoda maszyny .
PS powodzenia w jeździe , nie wpakuj się w samochód i niech ci służy

Ile? 6tys. zł? Szok!
Nie jestem na bieżąco z cenami...ale za taką kasę można kupić 2-letnią Hondę CBR 125 z silnikiem na wtrysku, z malutkim przebiegiem... Jestem w szoku.

Ten Junak jest seryjną 50tką. A CBR 125 już nie. Oczywiście są oferty tych CBRek na 50 ale to już zdecydowanie węższe pole działania. Nie będzie takiego przebierania w ofertach. A na pierwsze moto nie polecałbym ogólnie 125. Mimo wszystko jest to za szybkie dla uczącego się samodzielnie (a jeszcze bardziej nieodpowiednie dla ludzi bez pokory). 4T będzie lepszym nauczycielem niż zadziorne 2T chociażby ze względu na rezonans w 2T (nieumiejętne korzystanie z tego waloru może skończyć się glebą w zakręcie). Cały czas mówię o pojazdach biegowych.

Ad przegazówki - robi się ją po to, żeby zrównać obroty silnika. Zbijając z wyższego biegu na niższy, ten wyższy bieg zawsze będzie miał (przy stałej określonej prędkości pojazdu) niższe obroty. Więc żeby uniknąć szarpnięcia po redukcji biegu (nagła zmiana obrotów w układzie napędowym), zrównujesz obroty sprzęgła z napędem. Tu przewagę mają sprzęgła samochodowe - dysponują synchronizatorami ( http://pl.wikipedia.org/wiki/Synchronizator ). W motocyklu tego nie uświadczysz. No może w tych nowoczesnych półautomatach.
Możesz okazyjnie po zbiciu biegu popuszczać delikatnie sprzęgło i tak samo lekko dodawać gaz. Podobnie jak przy ruszaniu. Do sprawnego używania przegazówki trzeba dojść samemu ;)

Ad docierania - lepiej nie jeździć we dwoje. Bo to obciążenie dla silnika.

A na koniec taka ciekawostka, że najlepiej nauczysz się przegazówki podczas jazdy we dwoje. Ciągłe szarpanie przy zmianie biegów to ciągły dzięcioł osoby z tyłu :D Na tyle irytujące, że zaczynasz jeździć płynniej.

Jak wyczujesz maszynę, możesz wbijać i redukować biegi bez użycia sprzęgła. To jest bardzo intuicyjne. Z czasem to wyczujesz.

Optymalna prędkość dla motocykli o poj. 125ccm to 60-70km/h - w odniesieniu do odblokowanych skuterów, które gimnazjaliści kręcą na maksymalnych obroty by uzyskać tą magiczną prędkość 80km/h, to te 125-tki wcale nie są tak bardzo trudne do ogarnięcia. A na pewno są bardziej bezpieczne i przewidywalne. Jak widać cenowo też Honda czy Yamaha w poj. 125ccm tak bardzo nie odbiega od chińskich produktów.

Motocykl 125ccm jest na pewno lepszym rozwiązaniem, niż odblokowany nieprzewidywalny motorower wątpliwej jakości.

Został zakupiony ten oto Junak, jest to pojemność 80cc, zarejestrowana na 50. Nie będę go katował ani nic, żeby wycisnąć maxa ;> O ile przekonam rodziców, żebym jechał więcej niż to 45km/h(wg prawa) to i tak najszybciej będę jechał 60km/h, więcej nie potrzebuje. 125cc nie chcę, bo to nawet większy koszt prawka, a mi prędkości nie potrzeba. Co do docierania to trochę polatam sobie sam, a dopiero później we dwójkę, a biegi też się jakoś ogarnie(ew. spróbuję sobie tego co napisał eadem, że redukcja we dwójkę). Dziękuję wszystkim za pomoc ;> Temat można zamknąć, przynajmniej jak na razie.

Whet what gratuluje nabytku dobry zakup zrobiłeś ale z początku jedź max 30km/h di 400km później 30-40km/h do 700km i 40-50 1000km a później v-max sprawdz

Weź pod uwagę, że podczas jazdy we dwójkę lepiej poproś najpierw kogoś lżejszego i doświadczonego żeby się z Tobą przejechał, bo moto zachowuje się zupełnie inaczej niż gdy jedziesz sam i można się zdziwić gdy wieziesz jakiś cięższy plecaczek bądź pana plecaczka :D

Poza tym zawsze przypominaj drugiej osobie, że puszczać się (moto rzecz jasna :) ) i nogi z podnóżków TYLKO na Twoją komendę, wtedy unikniesz wielu nieprzyjemnych sytuacji. No i absolutny ZAKAZ wiercenia się z tyłu :) Ludzie często nie zdają sobie sprawy jak to potrafi rozbujać moto. I pamiętaj, że nawet na krótkie odcinki nie warto ryzykować przewożenia kogoś bez kasku :) a) Po co płacić mandat za który byłby już średniej jakości kask. b) Po co odpowiadać za czyjeś poważniejsze obrażenia gdyby się coś stało? :)

Mam nadzieję, że ogarnąłeś kwestię stroju? Nie mówię już o grubych skórach itp. bo wiadomo kasa nie zawsze pozwala ale jakieś minimum musi być :)

Sorki, że się tak rozpisałem ale mi tych info na początku zabrakło i za brak niektórych niewiele brakło a drogo bym zapłacił ;)

Szerokości!