Witam, dzisiaj gdy byłem na małej przejażdżce motor stracił bardzo dużo na sile. Zatrzymałem się i zobaczyłem, że jest pełno dymu pod silnikiem. Dym wydobywał się głównie z odmy, lecz w mniejszych ilościach też z głowicy, z okolic świecy i z przodu głowicy. Dym z głowicy występował już wcześniej, przy czym też było słychać z tamtych okolic metaliczny dźwięk, szczególnie gdy się dodawało gazu. Ogólnie teraz moto pali po kilku kopach, lecz bez trzymania gazu gaśnie, a o jeździe raczej nie ma mowy, bo z samym ruszeniem jest problem :P. Możliwe, że to tylko uszczelka głowicy, czy to może być coś poważnego?
raczej cylinder, tłok i pierścienie
Okej, ale co z tym wcześniejszym dymem z głowicy i metalicznym dźwiękiem? :P
a jakie to ma znaczenie?
Jeśli wymienie cyla, tłok i pierścienie, a dym będzie nadal, to też lipa raczej :P. A nie sądzę, żeby ten dym miał związek z cylkiem.
A z czym wg ciebie ma związek dym? Myślisz że to odpowiada na znaki dymne nadawane przez indian Navaho?
.
Stary, dym i olej ci wali wszystkimi dziurami. Więc się nie przejmuj tym że wali.
Trzeba to rozłożyć, zobaczyć co jest do zrobienia i zrobić. Automatycznie przestanie dymić.
Zanim zaczeniesz rozbierać to dokręć głowice u mnie był ten problem że się głowica poluzowała.
Jakby ktoś szukał rozwiązania na ten problem, to jednak wypaliło uszczelkę głowicy.
Po wymianie na nową przez 100KM było ok, ale teraz pojawiły się dosyć głośne stuki z głowicy, szczególnie na zimnym silniku.
Tak się zapytam, czy głowica od 70CMM będzie pasować do 110CMM?