Witam. Sciągnąłem ostatnio od rodziny jawkę 250 typ 353 (2t). Wiem, że jest to forum dla skuterów i motorowerów ale nie wiem gdzie sie z tym udać, a jawa jest jak duży motorower.
A więc: nei ma tam żadnego wskaznika biegów. Jak poznać, że motor jest na 1 lub na N? Czy można odpalać z dowolnego biegu? (nie znam sie za bardzo ;/) niby była tam kontrolka biegów ale jest wyjeta.
Druga sprawa jest taka, że próbowałem odpalić motor (wczesniej odpalał) Dzisiaj nie chciał, juz prawie.... ale nie dał rady;/ gdzie może być problem? Świeca itp są powymieniane.
Jeszcze jednym problemem jest cieknący gaźnik :/
Wie ktoś, jak zaradzić na te wszystkie problemy? Może ktoś da mi jeszcze jakieś rady? DOpiero zaczynam przygodę z motorami z biegami :)
Szczerze? Żeby doprowadzić starszy motocykl do przyzwoitego stanu i używalności, to wymaga to czasu, pieniążków i przede wszystkim wiedzy. Przyczyną niedomagań może być w zasadzie wszystko, a najlepszą metodą naprawy w takich przypadkach jest rozłożenie silnika na czynniki pierwsze, weryfikacja poszczególnych części, zakup używanych w lepszym stanie lub nowych i fachowe złożenie. W motocyklach, które długo stały zazwyczaj do wymiany są wszystkie uszczelniacze, tarcze sprzęgłowe, a największe spustoszenie czyni rdza na gładzi cylindra i bieżni łożysk. Nawet jeżeli na początku uda się odpalić taki motocykl, to po niedługim czasie uszczelnienia puszczą, a syf z rdzy spowoduje szybkie zużycie układu korbowo-tłokowego. Polecam forum: http://www.jawacz.pl/
Witam! Wczoraj udało mi się uruchomić motor. Najpierw pochodził tylko troszkę, potem gasł, potem zapalał itd. Później nawet dało się nim przejechać. Wrzucam jedynkę, zgrzyt (niewyregulowane sprzęgło) i jazda, potem 2, jednak jest ptroblem: motocykl nie chce się wkręcić na wyższe obroty. Jedzie zaledwie 20-25 km/h (na drugim bieegu, bo na 3 jest za wolno) i dalej nie chce.. w dodatku nie chodzi zbyt równo. Wiem, że uszczelka pomiedzy gaźnikiem a silnikiem jest trochę uszkodzona, czy to może być przyczyną? Dodam jeszcze, że jest coś z gazem. Jest go malutko, nie wiem jak to ustawić.
Dzisiaj z rana znów postanowiłem pojeździć. Odpalił może za 10 kopem i słabe obroty ale jezdziłem. Poźniej gdy przekręciłem tą wajche od ssania to obroty nagle się zwiekszyły, ale gdy mi niechący zgasł, juz nie odpalił. Wszystko jest: iskra, akumulator, benzyna. Czy ktoś może mi pomóc?
Zauważyłem jeszcze dziwną rzecz. Przy obu rurach wydechowych są wsadzone takie jakby.. zwężki, jedna jest głebsza, druga to taka, ze tylko pol palca włazi. I dym z jednej idze dobrze, z drugiej słabo. Czy to może być przyczyną?
Dodatkowy problem to przeciekający gaźnik z komory pływakowej. Sprawdzałem, wszystko jest tam okej, ale przecieka.