Jaki Skuter Polecasz?

Piotr wrote:

ND ok, ale jak na pojazd klasy 50ccm "made in china" cena jest stanowczo za wysoka.. wolał bym poszukać zadbanego, 2 letniego Elystara , jest poręczny, pakowny i ładny, ale to rzecz gustu, a o gustach się nie dyskutuje ;)

http://pl.wikipedia.org/wiki/Kymco

Warto poczytać wczśniej.

Ogólnie jeszcze warto wspomnieć że oprócz tego, iż Kymco = Honda - robił do 93 roku pod znakiem Hondy motorowery i motory, do dzisiaj jest ich dostawcą części też które samodzielnie robi - część z nich kupionej na licencji Hondy, cześć opracowana już jako własne technologie - głównie silniki i części do silników, (oprócz tych producentów co wymieniłem powyżej, a które są w produktach japońskich i tajwańskich, w tym kymco, sym, itp) - to warto dodać że Kymco od 2008 robi silniki dla BMW X G450 (a raczej BMW nie psuł by sobie renomy, jakby były to złe produkty).

Prawda że może być to szok dla maniaków maszyn zachodnich" piszących iż "Tajwan to to samo co Chiny", że w japońcach i Niemcach znajdują się bebechy tajwańskie? ;)

Więc po co przepłacać? ;) skoro w efekcie końcowym zarówno owy zachód czy japoniec, tak jak i Kymco ma te same podzespoły, skoro Peugot i Kymco mi odpowiadały tak samo wizualnie, a dostaje te same bebechy w środku praktycznie?
Za znaczek dopłacić 4000 zł? Może w przypadku samochodu bym się jeszcze o takie coś pokusił, ale niew przypadku motoroweru, skoro mam tą samą jakość częsci.

Przyznam Ci szczerze Piotrze, że przed kupnem Kymco miałem identyczne podejście - "tajwan, chińczyk - jeden pies" i wolałem Peugota, a dopiero jak "poczytałem" opinie userów, w tym głównie kto co produkuje i dla kogo, okazało się że i tak w tych zachodnich i japońskich "siedzi pół Tajwanu" (podzespoły jakie wymieniłem w 1szym postcie powyżej), a jeszcze w większym szoku byłem, że Kymco robi części dla Hondy, którą to jako markę sobie zawsze ceniłem.

Dlatego wybrałem Kymco - właśnie za renomę identyczną z tymi markami zachodnimi.

I nie jest tu u mnie podejście "fanboya" danej marki - tylko czysta kalkulacja wynikająca z faktu tego co znajduje się w środku danego produktu (bo motor to nie tylko znaczek, ważne z jakich jest podzespołów) i jak dany produkt jest odbierany pod względem jakości (Wielkopolanie są podobnie oszczędni, ale rozsądnie oszczędni ;) ).

Z jednej strony prawda, jak wiadomo, miejscem produkcji określa się kraj w którym została wykonana część pracy o najwyższych kosztach. A to, czy gotowy 'półprodukt' został wykonany w Chinach za 200€ a w Niemczech został przyczepiony znaczek i zostało to wycenione na 201€, nikogo nie interesuje, legalnie można umieścić znaczek 'Made in Dżermany' ;]

Jeszcze trzy lata temu był problem dostać części do np. CPI czy Keewaya, zamiast wymiany głupiego oringa w hamulcu proponowano mi kupno nowego zacisku (oring i tak trzeba było wykonać na zamówienie), generalnie dużo prościej było dostać części do takiej Yamahy czy Piaggio. Teraz tego problemu zbytnio nie ma.

Co do markowości, proponuję porównać osiągi wielbionego przez niektórych Roxa do takiego CPI Olivera który jest prawie że klonem tegoż pojazdu, z jednostką napędową 'na licencji' ;] Seryjny nie ma szans, nadal bardziej opłaca się dokonać swapa w 'Tajwańczykach' niż bawić się w tuning.

//Post jest pisany na podstawie doświadczeń użytkownika, nawiązuje do wcześniejszej wymiany zdań i być może nie jest obiektywne, nie ma za to w zamiarze ubliżać użytkownikom czy też ich pojazdom oraz markom.

Zresztą nawet tak obserwując rynek chiński, tu też od roku w sumie zauważamy powolne wybijanie się niektórych produktów i powoli niektórzy producenci faktycznie zaczęli stawiać na jakość.
Pomijając fakt, że chiny nie bawią się w licencjonowanie - tylko ogólnie "kopiują" produkty koreańskie, tajwańskie, japońskie i zachodnie (ta sama sytuacja jest w elektronice - ta sama fabryka potrafi robić na zamówienie zachodu i jednocześnie obok fabryczka podrabiać identyczne rzeczy jako swój produkt z trochę gorszymi parametrami) - to jednak w niektórych przypadkach można mówić o jakości - zwłaszcza z idącą za tym ceną.
Trochę to na pewno potrwa zanim takowe dorównają standardom do chociaż Tajwańczyków - ale już jest lepiej niż 5 lat temu (niestety nadal występuje spora losowość w jakości podzespołów i są skrajne opinie nawet przy opieraniu się "o ten sam model motoroweru").

Mam nowe Kymco Agility 50 4T i na tabliczce znamionowej napis "Made in china".. jest nawet takie powiedzenie "dobrze że chinom przytrafił się demokratyczny Taiwan" Nie jestem zagorzałym fanem topowych markowych skuterów, i znam plusy i minusy jednych i drugich, przekonałem się o tym na własnej skórze kiedy jeździłem Hondą Pantheon.

"Mam nowe Kymco Agility 50 4T i na tabliczce znamionowej napis "Made in china".

Siła robocza tania - przeniesienie części produkcji do Chin, a raczej montaż w nich... Aple czy inne telefony, jak i komputery i ogólnie elektronika też są robione (montowane) w Chinach za przysłowiowego dolara w kosztach produkcji - co nie oznacza pogorszenia się jakości.

Tu właśnie chodzi o owy "nadzór jakości" (zachowanie standardów, wykonanie wg. licencji, wykonanie z podzespołów danych marek, itp) za który odpowiada główny producent - gorzej jak fabryka obok, robi identyczne "podróbki" pod własną nazwą, stosując rożne materiały - bo z tym mamy często do czynienia w przypadku produktów z ChRL widniejących na rynku pod "nazwami własnymi" (czyli z zewnątrz identyczne, gorzej z jakością).

Fiata, Volkswagena, czy inne też wykonuje się w PL (składa) - czy jest on gorszy od włoskich i niemieckich, przez to że ma tabliczkę Made in Poland (w sumie teraz się stosuje Made in EU i nie wiemy gdzie co zrobiono)?

Tego nie trzeba mi tłumaczyć, dlatego cena za skuter "made in china" jakim jest m.inn.New Dink powinna być dużo niższa, bo jak by nie patrzeć to tylko 50-ka, a w tej cenie lub nawet taniej można kupić skuter klasy 125ccm Kymco Agility 125, lub chłodzonego cieczą Keeway Outlook 125 za ok.5500zł.

W przypadku ND 50 różnice od 200i masz tylko taką, że jest inna jednostka napędowa i nie jest chłodzony cieczą i na tył nie ma tarczy tylko bębnowe (przód tarcza identyczna)- reszta to samo, czyli konstrukcja ta sama - różnica w cenie 4000 pomiędzy 200i, a 50.
Dlaczego więc twierdzisz, że uzasadniona byłaby większa różnica, skoro to ten sam produkt co 200i (nie wprowadzono innych zmian konstrukcyjnych w stosunku do 200cm3), skoro cena pokrywa mniej więcej koszt silnika/cylindra i zaledwie paru części, które różnią te produkty, tylko i wyłącznie ze względu na dostosowanie do mniejszej jednostki napędowej?

Co do silników 125 to nie wychodzą one dużo drożej od kosztów produkcji 50... zauważ że są małe raczej różnice w cenie pomiędzy skuterami 50, a 125, a praktycznie barierą są tylko przepisy u nas.
Gdzie indziej na świecie 100 i 125 traktuje się jako motorowery jeszcze i są w zbliżonym przedziale cenowym.

To tylko u nas w PL z 50 zrobiło się produkt dla dzieci, a 125 produkt dla "dorosłych motocyklistów, wymagający prawka", przez co fakt, że 50 nie wymagały go u nas, stały się tak popularne - gdzie indziej (w wielu państwach) to tej samej klasy "pierdzawka", a motory zaczynają się od 175/200 cm.

Sytuacja może się odwrócić jak i 50 i 125 będą wymagały zbliżonego pod względem trudności egzaminu (jeszcze nie wiemy tego jakie będą na 50 czyli na AM) - wtedy większość po prostu może "olać" 50ki i ruszy u nas pojawianie się 125... bo skoro będziesz musiał i tak zdać prawko, to zda się od ręki na 125 czy większy w zależności od wieku.

Ogólnie skutery Kymco są drogie, Keeway Outlook 125-150 chłodzony jest cieczą, na tylnym kole ma tarczę, części firmowe np.aku Yuasa, opony firmowe, żarówki, itd. a cena niższa od ND 50ccm. Dlatego twierdzę że cena ND jest zdecydowanie wygórowana jak na skuter klasy "made in china" jakościowo taki sam jak np Keeway czy chociażby Zipp Quantum 2.

Keeway to nie kymco - nie porównuj jakości materiałów z uwagi na fakt że jedno jest robione w 100 % w chinach, a 2gie tylko w nich montowane.

W keeway nie masz zastosowanych materiałów producentów jakich powyżej wymieniłem w 1szy postcie, tylko wszystko ma ładne chińskie znaczki własnych producentów rodem z ChRL - w kymco masz produkty markowe.

Mój TV Sony też jest robiony w chinach - czyli co to już nie jest Sony?

Absolutnie nie zgadzam się z Piotrem.
ND 50ccm nie jest tani, to prawda, ale jest warty tych pieniędzy, co moga potwierdzić praktycznie wszyscy posiadacze, a jakie ma znaczenie gdzie jest produkowany- najważniejsze jak się sprawuje.
Ja za ND 200i z 2010 roku zapłaciłem 9 300zł, bo ponegocjowałem ze sprzedajacym. Biorąc pod uwagę, że w cenie katalogowej( 10400zł) jest 16% marży dla sprzedającego to lekka przesada.
A z tego co się dowiedziałem to na każdym skuterze Kymco tyle mają marży, więc spokojnie można się licytować i kupić go za wiele lepsze pieniądze.

a to nie wiedziałem, że jest taka marża duża... a mi wciskali że nie mają z czego spuścić ceny :P
Dobrze wiedzieć na przyszłość.

Bzdura- każdy lepszy dealer ma taką marże na katalogu- ja targowałem się w 4 miejscach. Nie wszędzie w ogóle chcą o tym słyszeć, bo chcą napchać sobie kabony.
Jedyny koszt jaki musi tylko pokryć jeszcze to wysyłka sprzętu z Warszawy do niego- średnio 200zł

Jedeny koszt jaki jeszcze musi pokryć sprzedający to wysyłka z Warszawy- to jest ok. 200zł.

TV Sony akurat to shit..ale mowa tu o skuterach, Keeway i Kymco montowane są z tych samych jakości podzespołów, z tym że Keeway ma więcej firmowych detali, hampel 2 X tarcza i chłodzenie ciecz, i Outlook 125ccm jest tańszy od Kymco ND 50ccm

Czy ty porównujesz chinole do kymco jakościowo? Widziałeś ND w realu?

Pisałem wcześniej że ND jest ok, poza wygórowaną ceną w porównaniu do innych chinolów lepiej wyposażonych.

Piotr, jesteś kolejnym, który próbuje wszystkim udowodnić swoje domniemane racje. Prawda jest taka, że pod względem jakości nie ma co porównywać Keewaya do Kymco, Outlooka do New Dinka - wiem z autopsji.

Czy w cenie ND 50ccm jest chłodzenie cieczą? tarcza hamulcowa na tylnym kole? markowe lacze i akumulator Yuasa? co ND ma takiego dobrego poza żarówkami philips, które z resztą Outlook też posiada a jest wyższej klasy i tańszy?!

Bardzo niezawodny silnik. Wszystko wzorowej jakości. Amen.