Po zimie planuje zakup jednośladu 125, nowy lub prawie nowy. Moto będzie służyć do dojazdów do pracy (70km 5x w tygodniu). Ważne dla mnie jest tylko:
-żywotność silnika
-awaryjność
-spalanie
Moją uwagę przykuły modele junak 125 racer i skuter junak 806 125. Co mi polecicie? Skuter, biegowka? Może inna marka?
Stanowczo inna marka.
Niestety cena bedzie x2 ale trafiaj w honde lub yamahe… ew. hyosounga.
W skuterach to honda s-wing 125, sym GTS i cruisym, suzuki burgman, aprilla rs, atlantic, piaggio x9/x10, kymco downtown, people, peugeot satellis…itd
mimo wszystko jednak chińczyki (junaki, bartony, zipy, torosy) są wciąż zbyt zawodne a każdy markowy 5-7 letni sprzęt (o ile tylko jest na oryginalnych cześciach) bedzie 30x mniej awaryjny niż jakikolwiek junak. I cześci bedą dostepne - co w przypadku junaków nie jest takie oczywiste.
Yamaha yzf 125 jest piękna. Pytanie czy taka 10,12,14 letnia przejedzie mi jeszcze 40k km?
to są pytania z kategorii tych “do wróżki”. ALE.
Motocykle te “markowe” są jeżdżace do dziś nawet z roku 86 a o takich z 2000-2010 to nawet nie wspominam - bo po prostu jeżdżą.
Tak starych Juanków czy Bartonów oczywiście nie ma… wiec nie ma co porównywać ale duzo jest wątków o braku cześci do nowych motocykli i masie powtarzających sie drobnych usterek.
Mój sąsiad np na koniec zeszłego sezonu kupił dziecku co zrobiło A1 nowego Junaka RS125. Przez zimę zrobili za 80km po garazu i dookoła bloku, młody w końcu odebrał swoje A1 i zaczał jeździć do szkoły normalnie i właśnie przy 700km przebiegu odkręciła mu się zebatka napędowa z silnika, łańcuch spadł…itd.
Już na przyszły sezon raczej bedą szukali czegos markowego.
Wiec taki chińczyk jako rekreacyjna zabawka, motorek “na spróbowanie”… czy coś w tym stylu jest fajny i tani. Ale oprzeć na nim dojazdy do pracy czy polegac na jego niezawodności… no jednak wciąż nie.