Jaki akumulator do Vivacity 50 2003 kupic?

Jak w temacie, bede wdzieczny za rady.
Jest masa prodcentow i parametrow baterii, a ja się kompletnie w tym nie orientuje.

Aktualnie maszynka nie reaguje na probe odpalenia z przycisku, ale jak juz odpale z kopa to wtedy nacisniecie przycisku powoduje, ze slychac buczenie, wiec na moje winny jest akus. Zreszta po zimie mogl pasc.

podjedź to pierwszego lepszego serwisu i coś na pewno będą mieli , byle co aby nie kłang ciang jang ,

kup jakąś Varte albo coś takiego , ja mam nawet akumulator od alarmu domowego , też jest na 12V i trzyma bardzo dobrze , ma nawet większą pojemność niż te seryjne piździkowe bo ma podajże aż 9 ampero godzin czy jak to się zwie

Do serwisu nie chce, bo w nim slabo z jakoscia produktow i swiadczenia uslug ogolnie. Zreszta, jak cos chcesz kupić to kazdy swoj towar chwali, dlatego radze się uzytkownikow :slight_smile:

No to kup coś znanego, Varta, yuasa, bosh, itd. I zastanów się czy wolisz bezobsługowy czy z korkami.

Mysle, ze bezobslugowy. A jak z wymiarami i moca/amperazem? Moze ktos moglby mi podeslac linka do konkretnego akusaż

Wymiary- musisz zmierzyc swój stary, albo miejsce pod aku
zwykle jest 12V i vivka chyba tez tyle ma, a pojemność powinna być 4-5Ah (amperogodzin)
I ładuj takie aku odpowiednim prostownikiem, bo jak podepniesz pod samochodowy (żeby szybciej było) to rozwalisz aku. Powinno się ładować prądem o natężeniu 0,1 pojemności aku, czyli tu ok 0,4-0,5 A. (ampera)

Najlepiej ładowarkę mikroproceskorową i bez żadnego problemu sama ładuje i rozłącza jak naładowany :smiley: Cacy :smiley:

To zelowy się “prostuje”? :roll:

A ja myslalem, ze wystarczy podlaczyc, kopnac i pojezdzic trochę i sam się naladuje.

To moze takie cos (zakladajac, ze będzie pasowalo wymiarami): http://moto.allegro.pl/akumulator-ytx5l-bs-12-v-4-ah-varta-skutery-qua-i1413770403.html

Moze byc taka ladowarka: http://moto.allegro.pl/impulsowa-ladowarka-akumulatorow-zelowych-6v-12v-i1445814793.html ??

Kowal napisał:

a pojemność powinna być 4-5Ah (amperogodzin)



bo co ?? ja mam 9 i jest zajebiscie , i daje rade go smiało naładować jazda , pod warunkiem że nie padnie do zera

ReiLord,

ten drugi prostownik niby fajny bo miałem takie coś kiedyś , pod jaki aku bys nie podłaczył to jezeli dobrze pamiętam automatycznie dostrajał się do każdego aku , jak podłaczałem pod auto to podswietlała się dioda przy rysunku samochodu , jak pod mniejsze aku to wyswietało się moto itd , ale pamiętam że jakoś szybko zaczął się ten prostownik pierdolic

To, który polecasz, by nie mial zadnych wszy, czy innych drobnoustrojow :smiley: ?

Stfuu wprowadziłęm cie wbład to nie ta się zrombała , miałem jescze inna powaliło mi się , ta była całkiem ok , niestety nie mam już jej z innych powód ale to ie dlatego że coś wysiadło samoz siebie :slight_smile: tą ładowarke bym brał , i to aku też jest ok tylko cena troce z dupy ja kiedys miałem yuasa ,czy jak to się pisze to kupiełm za 50 zł i był zajebisty , tylko mrozem go zniszczyłem

No wrona tak napisałem bo w moich skuterach zawsze tyle było, wiec nie ma sensu zeby przepłacać za mocniejsze aku.

A i jak kupisz nowe aku, to nie ładuj go! Ono jest już gotowe do użycia, nie wiem czy z żelowym tak jest, ale kwasówke zalewasz, czekasz jakis czas aż się wybulgocze, zakrecasz korki i MUSI działać.

A ktore sa lepsze, zelowe, czy elektrolitoweź Co za roznicaż

żelowe , bo możesz wyładowac totalnie do zera , i będzie chodził a a elektrolitowy się zjebie to raz a dwa do żelowego nie trzeba nic do lewać a elektrolitowy raz na jakiś czas trzeba uzupełnić wodą destylowną

tylo na żelowe trzeba uważac bo słyszałem że chińszczyzny jest dużo na ryku i dużo markowych to podruby

Tak myslalem, ze to bajka jak na aukcjach akumulatorow elektrolitowych napisane jest “absolutnie bezobslugowe”.

są takie , nie mają koreczków , itp ale ja tego totalnie nie ogarniam , czy poprostu nie trzeba dolewać wody , czy jak trzeba dolać do aku jest na smiećtnik , poprostu nie wiem

Jednorazowki :))))))

W swiecie niewiele jest wynalazkow pod tytulem popchniesz i jezdzi ever, a z pewnoscia nie za 100 zl.

Wrona, a tak szczerze, to dolewałeś kiedyś płynu do aku? Bo ja jak miałem keewaya to miałem bezobsługowe aku i chodziło. 2 lata chyba.

[ Dodano: 05-02-2011, 21:01 ]
Potem je zepsułem za mocnym prostownikiem

Kowal napisał:

, to dolewałeś kiedyś płynu do aku?



płynu nie , wody destylowanej tak ,

opłaca się tam zajżeć raz na sezon , bo jak ci wylezą blaszki te w środku to zaczną rdzewieć , i wtedy aku zamiast działać np 5 lat to będzie działac 2-3

Ważne, żeby akumulator był na 12V(chyba, że masz elektryke na 6V) i wymiarami pasował na swoje miejsce. Pojemność jest mniej istotna(aby nie była mniejsza od zalecanej), chyba że coś podłączasz pod elektryke.

Zalety żelowego aku: bezobsługowy; trwały.
Wady żelowego aku: jak padnie, to nie da się go odratować; drogi jest.

Zalety zwyczajnego aku: nawet padnięty akumulator da się reanimować; tańszy jest.
Wady zwyklego aku: coraz trzeba sprawdzać poziom elektrolitu i dolewać wody destylowanej; nie może pracować w dowolnej pozycji(elektrolit się wyleje).

Sam wybierz, co wolisz.