witam jeździłem dzis po błocie , skutkiem tego był cały brudny gaźnik, nie dość szczelny filtr stożkowy więc wziąłem karchera wyciagłem cały gaźnik lecz nie wyciągałem sania i takiego czegoś co ma kabel więc wyjąłem gaźnik noi go przeczyściłem tym karcherem skuteg tego jest , że skuter nie chce odpalić kopie go kopie i nic świeca mokra , choć kupiłem nowa NGK , możliwe , że przez 2 mokre kabelki skuter nie chce odpalić , bo potem czyściłem go benzyną ekstrakcyjną i to samo nie chce odpalić
wyjąłeś gaźnik do myciaż? A zatkałeś choć króciec ssący?? żeby wody nie naleciało??
ale ja go wyjąłem całkowicie gaźnik miałem w ręce
a tam gdzie gaźnik wkładasz to coś? W to co gaźnik wkładaszł? Tam przy silniku
nic tam nie dałem gdyż nie myłem skutera tylko gaźnik ! , skuter stał wa garażu a ja z gaźnikiem przed domem !!!
a porozkręcałeś gaźnik do myciaż wysuszyłeś? jeśli nie to tam było pełno wody i teraz ta woda znajduje się w cylku i jest problem.
gaźnika się nie myje woda !!!
przejej przez niego teraz benzyne i odstaw go niech ona odparuje i jeszcze raz spróbój
chciałbym dodać , że nie raz tak robiłem tylko , że zawsze wszystkie kable odłaczalem i problemu nie było
problemu raczej nie ma gdyż jak kope w kopa to świeca się zalewa paliwem a nie wodą , więc tak nie dramatyzuj , rozbiore jutro gaźnik wyczyszcze wezmę suszarkę i może będzie chodzić to moje toczydełkojeśli nie to tam było pełno wody i teraz ta woda znajduje się w cylku i jest problem.