Inca Tribe 125 gaśnie po dodaniu gazu...Co zepsułem?

Witam, mam problem ze swoim motocyklem, jest to chińskie 4t 125cm. Problem polega na tym, że dziś go umyłem delikatnie, ale nie wiem czy wystarczająco delikatnie. Po umyciu moto zaczęło gasnąć po dodaniu gazu. Jazda jest niemożliwa, bo każde przekroczenie 2tys. obrotów kończy się zduszeniem silnika. Kiedy dodaję gazu bardzo delikatnie, możliwe jest czasem wyjście na 2,5 tys. obrotów, ale wyżej już nie. Motocykl odpala bez żadnego problemu,kiedy nie trzymam gazu, kiedy próbuję zapalić go dodając trochę gazu nie odpala. Na wolnych obrotach pracuje 10 minut i więcej bez żadnego problemu. Mogłem coś zalać/szarpnąć gąbką za jakiś przewód i coś uszkodzić czy raczej po prostu w takim momencie odezwał się jakiś typowy problem, np. rozregulowany gaźnik?

https://www.youtube.com/watch?v=PBAHaP_dWdA

zalałeś elektrykę i zapewne masz przebicie które na wyższych obrotach zamienia się w permanentne zwarcie.
Mój po umyciu karcherem (bez wnikania po czym leje i jak intensywnie) sechł dwa dni. A na początku nie odpalał wcale.

Martwisz mnie, Wombat. Właśnie się jutro wybieram na myjkę. Karcherem myłem i KACa i HYO. Żaden nie zaprotestował. Mam nadzieję, że SMYKa nie utopię...

Wiesz, większości z tych sprzętów deszcz nie szkodzi wiec polewanie z naturalnym kierunkiem - z góry- nawet intensywnie - jest stosunkowo bezpieczne. Gorzej jak robisz motocyklowi deszcz padający z dołu do góry :). Wtedy na ogół dostaje się tam gdzie w sposób naturalny nie wpływa.
W powietrzakach jeszcze łatwiej nalać do elektryki przez wlot powietrza.
Ja sobie na mycie wybrałem upalny dzień i myjnie 200m od domu (żeby było blisko pchać). Zalałem go od czubka nosa po pięty z pełną świadomością i wcale mnie nie zaskoczył że nie zapalił :). Po dwu dniach na słoneczku problem już nie istniał.

Obejżyj okolice gaźnike czy czegoś nie rozszczelniłeś i ssanie dokłanie obejżyj przy gazniku.

Dla potomnych :)
Suszenie nie dawało rezultatów, więc zacząłem szukać problemu głębiej, okazało się że poprzedni właściciel usunął klapkę osłaniającą siatkę filtra powietrza, co spowodowało zassanie wody do gaźnika.
Już działa :D

Wiesz jest suszenie i suszenie :). Ja suszyłem w pełnym słońcu w środku lata - dwa dni.
Przy takiej pogodzie jak teraz to nie mam pojęcia ile by to trwało.