Inca Sprint - przepalające się żarówki

Mam taki problem:

Od niedawana posiadam skuter Inca Sprint Sport. Otóż już w pierwszej drodze ze sklepu do domu nagle pojarały się wszystkie żarówki. Przejechałem tak z 800 km po czym pojechałem do serwisu. Wymieniono mi żarówki, oprócz tego mechanik stwierdził też że spalił się jakiś rozgałęźnik rozdzielający prąd z silnika na prostownik i światła ale od razu go wymienił. No dobrze,fajnie światła są więc odbieram skuter, ujeżdżam z 50 m... i znowu wszystkie żarówki spalone. Zawróciłem więc i odstawiłem skuter z powrotem na warsztat. Zanim jednak zostanie on naprawiony, z ciekawości chciałbym się zapytać czy ktoś miał podobny problem i co może być rozwalone? Pozdrawiam i z góry dziękuję!

PS. Dodam jeszcze że klakson, kierunki i stop działają bez problemu.

Dobra, po problemie. Przed chwilą odebrałem motorek z serwisu, światła są OK. Wymienione części to: żarówki, jakiś opornik oraz winny : REGULATOR NAPIĘCIA ;)Podobno spalił się bo chińczyki położyli za długie kable i powstało zwarcie. Mam jednak inny problem - po odebraniu z serwisu zauważyłem że skuter troche ciężej odpalić, po odpaleniu trzeba gazować i chodzi jakby na wyższych obrotach jak już sie nagrzeje - jawnie regulacja gaźnika. Ja tam moge tak jeździć ale czy nie wpłynie to ujemnie na skuter? Pytam bo jak go odbierałem to mechanika już tam nie było (przekazywała mi jego żona) a do przeglądu mam ok. 600 km więc czy muszę koniecznie teraz jechać czy moge poczekać do przeglądu?

Wzasadzie to możesz tak jeździć, ale napewno skuta będzie Ci więcej paliła :(

Witam Wszystkich,
jestem posiadaczką Inci Sprint od 1,5 roku. Generalnie do września było wszystko OK. Po przeglądzie po 4 000 km mam problem z przednim światłem, bardzo szybko przepala się żarówka. Podejrzewając słabą żarówkę zakupiłam markową, OSRAM. Posłużyła niewiele dłużej. Zwróciłam się z pytaniem do serwisu, czy przegląd nie miał wpływu na obecne kłopoty. Odpowiedzieli, że pewnie winne są dziury na ulicach. Po drugiej zmianie żarówki sprawdziłam napięcie akumulatora. Napięcie wzrasta max do 14 V, a więc niby wszystko Ok. Więc gdzie leży problem? W serwisie, do którego zwróciłam się ponownie z tym problemem po padnięciu 4 żarówki mówią, że to może być opornik, a może regulator. Odpierają zarzut, że może po przeglądzie coś serwisant nawalił. Może ktoś miał ten sam problem? Proszę o radę. Na poniedziałek umówiłam się w serwisie, ale obawiam się czy nie skasują mnie za coś czego nie wymienią. Może to jakiś drobiazg, z którym uporać się można samemu. Proszę o pomoc. Zakup żarówek zżarł mi już 50 zł.

Prawdopodobnie padł regulator napięcia. Nie długo tzn. ile świecą ? Wkładając nową żarówkę nie łapałaś czasami za szkło żarówki ? Nigdy się nie dotyka żarówki za szkło.

sprint to najprawdopodobniej regulator napięcia. Jego wymiana powinna zakończyć przepalanie żarówki

Dziękuję za odpowiedź. Dzisiaj wymieniłam żarówkę, która pewnie poświeci max 1 dzień, (żarówka OSRAM wytrzymała ponad tydzień). Dziś sprawdzałam napięcie wyjściowe na żarówkę i wydaje się być Ok. Jeśli padłby rzeczywiście regulator napięcia to czy nie przepalałby się wszystkie żarówki? A gdzie dokładnie znajduje się ten regulator napięcia? Co muszę odkręcić oprócz pokrywy miejsca, w którym znajduje się akumulator?
W Gdańsku, gdzie mieszkam niestety nie ma serwisu, z którym Inca podpisała umowę. Kupiłam skuter u Plichty, ale ta niestety na początku roku zrezygnowała z serwisowania inci. Jesteśmy pozostawieni samym sobie i zdani na serwisy innych skuterów, które niechętnie naprawiają te chinole, tłumacząc się brakiem części.

Regulator napięcia zazwyczaj montowany jest pod przednią "maską" skutera. W sprincie też tak pewnie jest więc musisz odkręcić przednią czasze ( ten cały plastik gdzie są kierunkowskazy ) Na zdjęciu poniżej nawet widać śrubkę którą się odkręca.

http://www.motogen.pl/gfx/motogen/pl/default_aktualnosci/84/200/1/przekazanie_skutera_2010-05-06_7.jpg

A tak wygląda sam regulator napięcia.

http://www.sklep.motorek.pl/galerie/r/regulator-napiecia_204.jpg

Wielkie dzięki, jutro spróbuję poszukać regulatora pod maską.

Jeśli masz jakiegoś znajomego który ma taki skuter to możesz na kilka dni zamienić się regulatorami i będzie wiadomo a jak nie to będziemy szukać dalej ;)

Niestety nie mam nikogo znajomego z takim skuterem. Jednak cały czas mnie zastanawia, czy przy zepsutym regulatorze inne żarówki działałyby normalnie. A jeśli to nie regulator, to co może być przyczyną?

Wyjęłam akumulator, przedmuchałam wszystkie złącza. Zdjęłam przednią maskę i znalazłam regulator. Obejrzałam go(nie wiem jak rozpoznać "padnięty" regulator), posprawdzałam wtyki i jakoś teraz nie przepala żarówki. Umówiłam się już z serwisem tak na zaś, ale jeśli jutro uda mi się dojechać na światłach do pracy chyba odwołam wizytę. Doprawdy nie wiem, co może być przyczyną tej usterki. Może ktoś miał podobny problem? Może jednak warto skorzystać z serwisu, tyle tylko, że tam skasują mnie za otwarcie maski i niekoniecznie coś pod nią robiąc.

Jak teraz Ci nie przepala żarówek to zostaw jak jest i pojeździj. Jeśli dalej będą Ci się przepalały żarówki to albo regulator albo coś innego. Jeśli przeczyściłaś wtyki i narazie nic się nie dzieje to możliwe że to było powodem Twoich problemów. Zepsutego regulatora napięcia raczej po wyglądzie się nie pozna. Na Twoim miejscu nie wybierałbym się do żadnego serwisu bo jak sama zauważyłaś skasują tam grube pieniądze za znając życie nic. No chyba że ten serwis jest polecany przez kogoś i wiesz że robią porządnie.

Ja mam mały problem ze skuterem marki BOATIAN jechałem włączyłem dlugie światla nagle slysze lup i sie zarówki przepalily. Pomozecie mi co z tym moze byc??