Mój wytrzymał 2x ponad 300km. W jedną stronę 314 z dwoma postojami - najdłuższy 30 minut. Z powrotem 340 bez przerw - jedynie dwie na tankowanie. Tak jak koledzy wyżej piszą. Dobry olej i paliwo i jazda na spokojnych obrotach - najlepiej na połowie obrotów maksymalnych.
Na razie najwięcej po 120 km w jedną stronę, spod Oświęcimia na Słowację i kiedy indziej na Czechy, jeden postój na granicy po przełęczach beskidzich - z pół godziny. Co weekend jade na Katowice - 60km bez przestojów, sprzęt to Romecik 727 więc bardziej bolą cztery litery niż silnik zdycha. Właściwie nigdy mnie nie zawiódł, tylko dbać o sprzecik.
Tak odnawiam temat, bo mam zamiar przesiąść się na Zipp-a Quantum R, za tydzień i patrzę czy nad morze dotre po dotarciu maszyny:)
Janek widze też z oswiecimia :)
A skuterem yamaha SA03 dojadę z Holandii do Polski na wakacje? Czy nie wybierali byście się w tak daleką podróż?
No ja bym nie radził, bo nie możesz wjeżdżać na autostrady i ekspresówki, więc możesz jeździć tylko np. krajówkami. Poza tym byłbym się o skuter, bo nawet jeśli jest markowy i zadbany to przecież guma może pęknąć w każdej chwili i co wtedy?. A jazda przez trzy państwa z prędkością 60-70 km/h…nawet motocyklem to byłaby większą wyprawa
Ok czyli odpuszczam dzięki za pomoc. Pozdrawiam