ja już leżałem potłuczony po kolizji i wcale nie jechałem 70 tylko 40. Nikt z Policjantów nie sprawdzał czy są blokady czy nie. Tak samo ubezpieczyciel.
Moim zdaniem jest ryzyko, ale tylko takie, że podczas jechania 70km/h mogą ususzyć, i robić problemy, ale raczej tego nie robią na 3 pasmowej drodze z ograniczeniem 80km/h gdzie wszystkie auta jadą 100km/h, a jedyny mój pierdolocik jedzie te 65km/h do 70
jedz tyle ile ile fabryka dala tylko nie daj sie zlapac hehe prawo kaze 45 ale kazdy na to sra
Tylko, że Ty sam sobie krzywdę zrobiłeś, inaczej by było jakbyś ją zrobił komuś...
Żeby skuterem zrobić komuś krzywdę a samemu wyjść bez szwanku , to trzeba mieć talent. Można najwyżej potrącić jakąś babcię na pasach.
Sam ostatnio bym rowerzystę potrącił, przejechał pajac po pasach, a nie miał ścieżki, ledwo wyhamowałem. Z tego co było pisane na forum, to Quantumkowi dokładnie sprawdzili sprzęt... Chodzi o to, żeby dziewczyna znała konsekwencje i świadomie podejmowała ryzyko.
Dzieki za Wasze opinie, napewno bede musiala jezdzic glowa, bo mam dopiero 24 lata i zycie mi mile:) Tak myslalam ze mimo tych 45 rzadko kto sie dostosowuje do tego:]
Jak ma pękniętą ramę a blokadą jest moduł , to ciężko raczej sprawdzić czy jest odblokowany.