Honda PCX, Yamaha Nmax, a może Tricity?

dużo tych nowych chłodzonych cieczą ma nadmuch - to teraz prawie standard. Kymco Downtown chyba też ma

Dzisiaj stałem się posiadaczem NMAXa z wysoką szybą i kufrem. W poniedziałek lub wtorek rejestracja i odbieram maszynę. Dziękuję za wszelkie rady i pomoc.

Miłego użytkowania :-)

Czy możecie mi jeszcze podpowiedzieć jak się ubieracie na czas dojazdu do pracy skuterem. Wiadomo że w sytuacji gdy dojeżdża się do pracy kilkanaście lub kilkadziesiąt km. i wraca się nawet po 10 czy 11 godzinach, to warunki pogodowe mogą się diametralnie zmienić. Może polecicie jakieś konkretne produkty/marki/modele tak by mnie w drodze "nie wygwizdalo" i nie przeoczylo do suchej nitki. Oczywiście chodzi mi raczej o walory użytkowe a nie lans. Budżet po zakupie NMAXa już tez nadwyrężony więc chciałbym wydać jak najmniej a zarazem kupić coś co da dobra ochronę i posłuży dluzej niż jeden sezon.

Moja praca polega na siedzeniu na dupie za biurkiem przez 10,12... 14 godzin. Długo kombinowałem co tu zrobić, żeby nie jeździć w motocyklowym ubraniu, ale nadal czuć się bezpiecznie, plus ograniczyć przebieranki do minimum. Po roku eksperymentowania stanęło na:
- jeansach motocyklowych
- bluzie motocyklowej softshel Spidi
- trampkach motocyklowych shima
- rowerowej pelerynie i spodniach przeciwdeszczowych z decathlonu.
Zimą zakładam motokocyk, a na grzbiet po prostu zwykłą goreteksową kurtkę. Jak ktoś marznie, to dochodzi termoaktywna bielizna, ale nie używam, za blisko do pracy (jadę 15-20 minut). Na chłody jezienno-wiosenno-zimowe kominiarka pod kask. Jeśli chcesz jeździć maksymalnie długo w każdych warunkach, to bez kocyka i pewnie mufek się nie obejdziesz.
*
Skuter ma taką przewagę nad moto, że masz owiewki i szybę + schowek na zapasowe ciuchy. Mam tam właśnie przeciwdeszczówki, drugie rękawice itp.

Gratulacje!
Pakiet minimum na upały to kask i rękawiczki. Jeśli upał pozwala to powinno się jakieś wdzianko na plecy z protektorami założyć - albo kurtkę albo bluzę. Długie spodnie obowiązkowo, najlepiej wzmacniane albo jeszcze lepiej z protektorami. Buty jakieś rozsądne, wiadomo że nie klapki - coś za kostkę. Na zimne dni bielizna termo i kominiarka pod kask.
W zasadzie wszystko jest kwestią szacowania ryzyka i pewnych ustępstw od pełnego ubioru.
Zdarza mi się jeździć na Włocha, czyli tyko w koszulce, ale krótkie spodnie to przesada, zresztą jest to niewygodne.
W każdym razie 80 % mojej jazdy to kurtka moto, kask i rękawice. Reszta cywilna.
Pozdro

Motojeansy mają ochraniacze na kolana, biodra, kevlarowe gacie w środku i wyglądają jak zwykłe spodnie.
Bluza moto ma ochraniacze na przedramiona-łokcie i barki + odkupiłem na kręgosłup. To ciepły softshel z kapturem i siateczkami wentylacyjnymi na całej wewnętrznej długości rękawów
Mototrampki są za kostkę, mają usztywnienia kostki, pięty i palców oraz osłonę zewętrzną (do cięgna zmiany biegów). Są perforowane na całych bokach (przewiewne, więc nie są wodoodporne).