Witam, mam problem z przednim hamulcem, w ogóle nie odbija dokładnie tak jakby go nie było do tego motocykl nie hamuje na przód, nie wiem co się stało wczoraj podczas jazdy było wszystko dobrze. Przyjrzałem się bardziej i wygląda na to, że ten mechanizm (nie wiem jak to sie nazywa) co wypcha klamkę (zaraz przy manetce gazu) nie wypycha jej. Hamulec jest bardzo luźny można muskać go jednym palcem a on lata jak by nie był w ogóle skręcony. Co to może być dodam, że to się stało po jednej nocy.
ten “mechanizm” to zbiornik razem z pompą hamulcową. Może być zapowietrzony lub uszkodzony. A moze ułamał sie kawałek naciskający na pompe lub pompa sie zaklinowała w pozycji “wbita”.
Nie zgadniesz. Trzeba rozłożyć i zobaczyć czy jest płyn, w jakim jest stanie…itd
No właśnie to wyglada jak by ta pompa sie zaklinowała. Czyli trzeba do mechanika…
Czyli trzeba zawinąć rękawy
Sam nie będę grzebał jeszcze przy hamulcach… Wolę żeby zajął się tym ktoś kto ma jakieś pojęcie. A swoja drogę do kogo ten post napisałeś … Nic nie wnosi do tematu