Przedwczoraj jadąc do pracy skuter nagle na chwile stracił moc ale się za chwile unormował (w miarę) po przejechaniu 20km zaczął siadać jest to 90ccm a ciągnął gorzej niż 50ccm więc na pierwszy ogień poszedł gaźnik przedmuchałem go z grubsza, nic to nie dało słabo ruszał i w ogóle cienko się turlał sprawdziłem szczegółowo zapłon i nic, zdjąłem cylinder i cyl jak nowy złożyłem go do kupy i dalej lipa, jeszcze raz rozebrałem gaźnik (dosłownie na atomy)przedmuchiwałem sprężarką i nic to nie dało, sprawdziłem dolot (szczelność) OK. I musiałem jechać do pracy a jazda wyglądała tak że silnik który nie dawno leciał 95km/h teraz nawet z wielkiej góry nie pojedzie więcej jak 65 po prostej 40km/h a w górę 25km/h mało mnie krew nie zalała. Po przyjeździe z pracy znowu atakowałem gaźnik bo byłem pewny że to jego wina i nie myliłem się, w końcu wyjąłem całkiem tą membranę z przepustnicą i iglicą i bez tego gówna silnik ożył, ciągnie jak by sie wściekł w ogóle wszystko jest jak dawniej jest przyspieszenie jest vmax tylko w gaxniku nie ma tej membrany z przepustnica i iglicą. Wychodzi na to ze ta przepustnica się nie podnosiła , ale po coś ona tam jest, membrana jest cała, kanaliki drożne, ta malutka membrana z boku też jest cała. Mógł by mi ktos powiedziec o co tu chodzi?
Jeśli przepustnica się nie podnosiła to coś z linką gazu, ale to by musiała manetka ciężko chodzic...
W gaźniku skutera 4T linka gazu nie podnosi przepustnicy tylko otwiera przysłonę płytkową. Przepustnicę podnosi podciśnienie na membranie. Często bywa tak, że od paliwa złej jakości guma membrany rozciąga się i nie spełnia swej roli.gregi240595 napisał:
Jeśli przepustnica się nie podnosiła to coś z linką gazu, ale to by musiała manetka ciężko chodzic...
Masz racje Pietro , pomyłka z 2t .
Więc lepiej wymień tą membranę bo teraz będzie jeździł na bogatej mieszance.