Witam. W najbliższym czasie mam zamiar sprzedać swoją Bassę i zakupić jakiś motorower. Padło na rodzaj Enduro/SuperMoto. Cena maksymalna to 2500 zł za używany motorower. Czy moglibyście polecić coś, co byłoby przyzwoite w tej cenie? Tak, wiem, że temat wałkowany był pewnie nie raz, ale... Po to jest forum, żeby pisać, nie? Zanim te tematy się pojawiły, to ktoś musiał napisać. Więc... Jeszcze raz. Poszukuję Enduro/SuperMoto w cenie maksymalnej do 2500 zł. Mam ok. 175 cm wzrostu, ważę 60 kg.
Ogólnie Derbi Senda oraz Yamaha DT mi się widzą, ale ciekawi mnie, czy jeśli poszerzę swe pole widzenia, to znajdę coś ciekawszego. Chiński, czy markowy. Bez różnicy, byleby był przyzwoity.
Też choruje na zakup jakiegoś SM, mam też pytanie bo przedział cenowy jest strasznie duży. Czy np. cena ok 3k zł za Gilere GSM z 2000 roku to uczciwa cena ? (w końcu to aż lub tylko 13 lat).
Jestem z kujawsko-pomorskiego i raczej z tego regionu chciał bym coś zakupić, jeśli będzie coś ciekawego nieco dalej (w województwach ościennych) mogę się wybrać.
Moim zdaniem 3k za gilere z 2000r to dużo. Nie dałbym tyle. Ogólnie to z tych które dałeś to peugeot mi się najlepszy wydaje, tylko jaka jest jego cena?
Szukam brzęczka dla siebie i chciałbym żeby to było sm. Nie kręci mnie wygląd "ala Simson", plastikowe "przecinaki" z 50ccm również. Co możecie polecić? ważę 54kg i jakieś 174 wzrostu mam. A i nie chce skutera, to jest zło :D
Hmm... Ja od wczoraj posiadam DT 80 lc2 z 94. Jeździ genialnie, idzie się wyszaleć! Jedynym problemem jest to, że się szybko grzeje, ale w pn coś na to zaradzę :D
Ale powoli, zajeżdżam do tego komisu no i standard matorki pod chmurką (lepsze inside) z daleka już widzę, stoi maszyna japa mi się cieszy, podchodzę bliżej i czar pryska, lagi tłuste jak garnek po frytkach :/ rama z odpryskami lekko zardzewiała (pewnie powierzchownie ale jednak), małe pękniecie na kanapie no ale mówię sobie spoko będą argumenty do wywalczenia niższej ceny. Poprosiłem o odpalenie z rozrusznika, jednak nie miał wsadzonego aku no dobra to z kopki, po kilku kopnięciach pojawił się upragniony klekot dwusówa, dymił niemiłosiernie ale się rozgrzał i już w porządku. No to czas na jazdę próbną która niestety była nieco utrudniona przez fakt że moto sprowadzone i niezarejestrowane, sprzedawca zaproponował niezbyt długą piaszczystą ścieżkę obok komisu, ok ! Wsiadam, jadę i znowu rozczarowanie prędkościomierz i obrotomierz nie żyją :( moto trochę słabe :/ 1 i 2 bieg ok w miarę dynamicznie ale potem już coś słabo, sprzedawce mogła by uratować wiedza czy moto jest zablokowane jednak niestety nie wiedział :( i tu nastąpiła w mojej głowie silne poczucie by NIE PCHAĆ SIĘ W TEN INTERES :( Przebieg to domniemane niecałe 20k km ale biorąc pod uwagę że licznik nie działa mógł by być realnie większy........ Szukam dalej.
I dobrze. Wpieprzyłbyś się w stare moto za dużą kasę i tylko w niego hajs ładował. Nie ma co się napalać. Bo tak to najwyżej można paścia kupić. Będziesz szukał, a znajdziesz. Ja swojej biegówki szukałem 3 miesiące.