Witajcie,
Moje Agility City 125 chyba zakończyło żywot. Na szafie ponad 8 kkm.
Dostałem centralne uderzenie w bok na skrzyżowaniu, ja w miarę w porządku - duży obrzęk uda i zwichnięty bark, trochę innych mniejszych obrażeń.
W środę ma zawitać likwidator i teraz pytanie jak to załatwić.
W skuterze popękane i porysowane plastiki z lewej i prawej strony i co gorsze cały skuter przekrzywiony. Tylne koło i napęd przekoszone, tak na oko z 5 cm względem błotnika. Widać że nie trzyma osi z całością. Przednie tak samo, po wyprostowaniu kierownicy koło ucieka o kilka cm. Poszła też szyba przednia i mocowanie kufra. Przedni hamulec praktycznie nie działa, w tylnym coś rzęzi. Napęd głośno pracuje, jakby coś go hamowało.
Podejrzewam że orzekną szkodę całkowitą. Teraz pytanie do doświadczonych - jakich błędów nie popełnić żeby nie dać się wydymać na kasie. Skuter roczny (2015) u mnie od nowości. Nie mam siły żeby załatwiać jakiś serwis w celu sprawdzenia uszkodzeń, zresztą jak to będzie konieczne to chciałbym żeby to sobie organizował ubezpieczyciel sprawcy.
Pozdrowionka i bezpiecznej jazdy!