Jadę sobie skuterem no i postanowiłem trochę szybciej pojechać bo była do tego okazja. Nie była to jakaś zawrotna prędkość bo w sumie tylko 60km/h. Po odjęciu gazu nagle z tyłu doszedł do mnie dziwny odgłos. Było to coś jak piszczenie i charakterem przypominało stary zużyty wał w polonezie. No tylko że w poldku było to zazwyczaj buczenie a tu jest piszczenie.
Pojawia się przy prędkości ok 45km/h a jak puszczę gaz to znika. Po ponownym dodaniu gazu znowu się pojawia takie "wiuuuuuuuuu" a gdy odejmę lekko gazu to jest takie " wiuuu wiuuuu wiuuuu wiuu". Wiem głupio to brzmi i troche jest to w stylu http://www.youtube.com/watch?v=fkzdKPYuKVI&feature=related
Podejrzewam, że jest to gdzieś z przekładni ale dokładnie tego nie wiem bo podczas jazdy 45/h wolał bym mieć kask a w nim niczego się dokładniej nie dowiem.
Może wymiana oleju w przekładni coś da? Tylko zasadniczo nie wiem co to może być i trochę zaczyna mnie to niepokoić.
Takie jakby piszczenie podczas przyśpieszania to normalna sprawa w chińskich konstrukcjach i nie tylko a powodem są twarde okładziny sprzęgła. Myślę że o takie piszczenie Ci chodzi. Wsumie to ciężko to nazwać piskiem ale takie "wiuu"
Ale własnie podczas przyśpieszania tego nie ma. Dopiero się objawia przy ok 45km/h a jak odejmę gazu to znika. A tak jak jadę to cały czas jest ten dzwięk. No i fakt faktem jest to jakie "wiuu"
To może być pisk talerza sprzęgła - jego otwory powodują zawirowania powietrza. Albo: piszczenie przekładni zębatej w tylnym kole. W Twoim skuterze często spotykane.
Czyli mam tam coś wymienić? Czy tylko olej w przekładni? Czy ten pisk może do czegoś prowadzić? Nie zatrzyma mi się nagle kółko i zostawię rozmazaną czaszkę na drodze?
Ogółem co polecacie zrobić oprócz serwisu, bo to kolesie zapomniały dokręcić korka od oleju i mam teraz pięknie wszystko obkitrane z oleju.
Dzisiaj kupiłem hipol 80w90 i wymieniłem go. Jednak piszczenie nie znikło a więc nie wiem co to jest. Czy mogę dalej jeździć, czy może się coś stać niemiłego i zaliczę glebę?
Jak narazie skuter ma 730km przebiegu także dziwi mnie to bo nigdy tak nie piszczał. Zaczęło się jak trochę szybciej pojechałem (ok 60km/h) i odpuściłem gaz. I wtedy zaczęło się takie "wiuuuuu"
Zauważyłem jeszcze że jest luz na tylnym kole. Tzn jeżeli kręcę w przód i w tył to jest tak ok 10mm luzu licząc po obwodzie opony. To dobrze czy źle?? I czy może to być przyczyną tego pieszczenia?
co się złamie ? Oś koła ?! jak koło odpadnie to wtedy pewnie będziesz miał glebę dość bolesną, ale to się zdarza tak często jak trafienie piątki w totolotku.