Docieranie

Witam.
Zakupiłem kilka dni temu skuter Barton Huragan. Ma przejechane już nieco ponad 30 km.
Chciałem zapytać czy w mroźne i deszczowe dni takie jak teraz mamy mogę nim normalnie jeździć i powoli sobie go docierać?
Czy nic się silnikowi nie stanie ani całej reszcie?
Proszę o porady.

to nawet lepiej jak chłodno bo efektywniej sie chłodzi

Jak najbardziej, chłodzenie będzie miał jeszcze lepsze. Podobnie jak z jazdą na rowerze. Jak jest na dworze np. 20-25 stopni to przy takiej umiarkowanej jeździe już po 5, 6 km jesteś tak spocony, że cieknie z Ciebie pot, a gdy jest chłodniej, np tak jak teraz 3-5 stopni to dopiero może po 20, 25 km odczujesz jakiś lekki pot.
Pamiętaj tylko, żeby przed jazdą chociaż trochę rozgrzać silnik, niech pochodzi sobie chociaż z 2, 3 minutki na wolnych obrotach.

A powiecie mi jeszcze jak z jazdą we dwoje?
Dziś na przykład nie było wyjścia i nieco ponad 10 km jechałem z drugą osobą. w tym czasie skuter miał 2 przerwy.
Czy będzie to miało wpływ na silnik i inne części? (ogólnie na skuter :P )

Ogólnie to będzie miało wpływ, w końcu go obciążasz bardziej. Natomiast niekoniecznie "reszcie skutera" zaszkodzi.
Docierany silnik nie lubi być max obciążany. Ale jak nie jechałeś prawie maxem tylko spokojnie to pewnie nic sie nie stało.
Ale należy unikać

Jeszcze mam takie pytanko.
Jak z jazdą we mgle oraz z zostawianiem skutera na dworze wieczorami? (nie mam jak wówczas go garażować jak jestem poza domem)

Oraz pytanie odnośnie gaźnika.
Wypadła mi śrubka z gaźnika która znajdowała się na tej ruchomej części przypominającej koło. To co się rusza jak się manetką również rusza.
Wybaczcie takie kaleczenie słownictwa motoryzacji ale nie wiem jak sie to fachowo nazywa.
Wracając do gaźnika. Czy są jakieś konsekwencje jazdy bez tej śrubki?
Gdzie ją dokupić?
Czy może poczekać do przeglądu? (zostało mi do zrobienia 140 km i przeglądzik mnie czeka).
Proszę o odpowiedź.

mój cały rok stoi pod chmurką- deszcz, śnieg, mrozy,upały... nie robi. Mam taki duży pokrowiec na cały ale nie używam.Używam za to takiego małego pokrowca na kanapę bo przy takiej pogodzie na zimniej po nocy kanapie rosa sie zbiera. Sąsiad widziałem stosuje ręczniczek tudzież inną ścierke żeby tyłka na mokre nie sadzać :). Można niby co rano przecierać ale porowata faktura kanapy i tak sie nie da wytrzeć dobrze. Przykrycie lepsze.

no i daj mu minute-dwie rano zanim ruszysz. Chwila pracy da mu sie wstępnie nagrzać i trochę odparuje wilgoć z powierzchni wariatora, przeciwtalerza i sprzęgła. Przynajmniej u mnie jest to konieczność- inaczej szarpie i zachowuje się dość nerwowo.

Pokaż zdj. gdzie tej śrubki brakuje