Napewno wyglądem (toros wg. mnie ładniejszy) i tym że to nówka a koyot używka mechanicznie prawdopodobnie się nie różnią.
Witam!
Bylem obejrzec Koyota wlasnie. Mial go pan po 50 na dzialke ale lekarz zabronil mu jezdzic wszelkimi pojazdami dwukolowymi i skuter w garazu stal od 2 lat, przebieg 443 km :p i jedyne co to zmiana plynow i regulacja obrotow bo gasnie na zimnym po jakims czasie.. Plastiki i ogolny stan na 5 +. z ceny moze zejsc do 1200 bo akumulator slaby od stania siie zrobil, poza tym wad nie widze, moze poza tym ze chinczyk. Serwis i blokada to 150 plus 50 aku, i mozna jezdzic te 55-60? Wiec co myslicie? Brac?
Piccolino, przecież Ty już podjąłeś decyzje, chcesz tylko uzyskać potwierdzenie, że nie ładujesz się w maliny. Ma koła 12" i tarcze z przodu więc źle nie jest. Jak Tobie on odpowiada to go kup, Wy będziecie na tym jeździć nie my :)
O wlasnie mam problem z podjeciem decyzji, przy kazdej uzywce by tak bylo, tu akurat jestem pewnyco do nie zajechanego silnika i stanu wiZualnego na oko idealnego. Kupilbym kymco i bylby swiety spokoj, ale na bank go mi rozwala kierowcy i nie mam gaRazu znowu.. A dzwonie do rometa o przeglad mowia ze kingway lipa zebym wzial rometa bo 10 razy lepszy dzwonie do zippa to samo.. No chyb bedzie lepszy od bassy i tych podobnych? Po prostu juz mi sie nie chce szukac? Ps a dzwonilem do kingwaya na karmelkowa 41 facet byl tak niemily ze podziekowalem a przeglad 200, 72cmm plus gaznik i dysza oraz sciagniecie blokad 300 plus 300 robocizna takze nie dziekuje.. A w internecie ogolnie na egospodarka i oceniaczu pisza ze jest ok, i od czasu do czasu ze sie komus sypal bardzo..
Jak masz okazje taki nieruszany egzemplarz kupić to bierz, za 1200 zł nie kupisz sensownej używki z wyższej półki, nawet z Kymco być miał problem.