Witam. Słyszałem o czyszczeniu wydechu kretem… Jak to zrobić? Na czym to DOKŁADNIE polegaż Bo chce mojemu zafundować taką kurację xD
sciagnij koncowke, odkrec wydech.
nastepnie zatkaj dziure tam gdzie trzym się koncowka zwykłą szmatą, postaw tłumik pionowo , wsyp kreta i zalej wrzątkiem, jak zacznie bulgotak do wstrzasaj jak szejkiem a jak ostygnie to wylej wszystko,
zrob tak 2 razy i tłumik czysty jak pupa niemowlęcia
i to wszystko z środka się poodkleja :?: i nic się od tego kreta nie stanie :?:JacoPL napisał:
tłumik czysty jak pupa niemowlęcia
nie odklei się tylko kwas zeżre ten nagar, z czystej wody której wlejemy po czyszczeniu wylejemy czarną jak smoła wodę,
Kret to nie kwas tylko ług
Bardzo ostrożnie się z tym obchodź bo poparzenia są bardzo nieprzyjemne i długo się goją.
Kret niczego nie zeżre, bo z węgla nic nie narucha, że tak powiem. Powinien natomiast rozpuścić wszystkie oleisto-smoliste osady.
Zatkać wyloty szczelnie (ale nie szmatą, szmata przecieknie), zasypać, zalać gorącą wodą, pobełtać zostawić do ostygnięcia, wylać.
ja zatykałem korkiem nic nie ciekło i wszystko było ok
nasypałem kreta zalałem wrzątkiem, lekko “zamiećszałem” i tak z 2-3 razy. Potem ejszcze przepuściłem przez tłumik trochę ciepłej wody. Wydeszek jest jak nowy
pisząc zeżre to była przenośnia ^^
ja zatykam szmatą i mi nie przecieka (fakt szmata się pozniej trochę spali i będzie nasiąknięta wodą ale tyle z tego wydechu uleci ze nic ), hehe szmata jest pozniej do wyciepania, a robilem tak dlatego ze nie mialem nic innego pod ręką :PP :diabel2:
ogolnie bardzo skuterczna metoda ale nie polecam czyszczenie tym końcówki bo nam watę tłumiącą rozpuści, tak samo w motocyklach