Czy wymieniając fabryczny wariator na J.Costa trzeba wymienić wydech ?

Toś mnie Araszu zaskoczył twym podejściem,hmm.. ąż mnie zatkało>

Arasz boje się ciebie :D zasada jest jedna handlarz musi zarobić niewiem jak jest w jednosladach ale samochodów od handlarzy się nie kupuje bo to po prostu śmieci niema uczciwego handlarza i Twoje podejście jest złe

Trzeba jeszcze odróżnić handlarza od handlarza:D
Handlarz nie musi być oszustem i złodziejem,jak w moim przypadku choć za handlarza się nie uważam bo nie robie tego na masową skalę kilka szt rocznie nigdy więcej jak 12szt na rok i kilka pokazywałem tutaj wyszykowane na cacy,przez buraczarnie w okolicy nazywany jestem ''majstrem' rzadko ale sie zdarza 'handlarzem' więc takie opinie typu 'niema uczciwego handlarza i Twoje podejście jest złe' to są nie na miejscu i wielu znam[raczej znałem bo drogi sie rozeszły] podobnych do mnie którzy zajmują się autami i sprzedają wyszykowane. Najważniejsza kwestia jest taka czy danemu sprzedawcy zależy na pozytywnej opinii i tym że kpujacy u niego poleci go 10 znajomym np; u niego kupisz wyszykowane i za przystępną cenę,ja kupiłem i nie narzekam, lub sprzedającemu nie zależy czyli stereotypowy handlarz wciśnie każde gówno byle zarobić i ma w nosie że go obsmarujesz wśród znajomych.

Paci, a Ty? Kupujesz sprzęt na szrocie wyciągnięty spod ciężarówki, a drugi zdjęty z drzewa i składasz w jeden ^bezwypadkowy^? Raczej nie. Kupujesz okazję, często uszkodzoną mechanicznie, albo po prostu zapuszczoną. Reanimujesz, poczyścisz, naprawisz, sprzedajesz. Czy to jest OK? Czy zajmujesz się tylko naprawami, czy też handlem? Czy chcesz na tym zarobić? Czy jak by się okazało, że silnik taka padaka, że zamiast się z tym jeb...ć warto wsadzić inny, używany, sprawny i będzie taniej, to tego nie zrobisz? A jak zrobisz, to jesteś chu...em? Czyli jak handlarz poskłada coś na sprzedaż z używek, to jest złodziej, oszust i qtas, a jak mi padnie skrzynia i sam kupię sprawną, używaną i tanią, to jedtem geniuszem, tak? Jak mechanik mi naprawi puszkę po wypadku na używkach (na moje życzenie), to jest OK - bo taniej, a jak to samo zrobi na sprzedaż, to jest złodziejem? Bez jaj. Jest złodziejem, jak tak zrobi, a mi powie, że części są nowe i za to skasuje. Dla mnie liczy się tylko informowanie klienta i rzetelna naprawa. To moja decyzja, czy taki sprzęt kupię. Przecież nikt przy zdrowych zmysłach nie myśli chyba, że jak się naprawia poobijany używany sprzęt, to stosuje się nowe części. Nawet ubezpieczyciele na to nie pozwalają (wycenami szkód).

Zulus odpowiadam;Kupujesz sprzęt na szrocie wyciągnięty spod ciężarówki, a drugi zdjęty z drzewa i składasz w jeden ^bezwypadkowy^
Jak by był tani to bym kupił ale nie w celu składania z dwóch jednego tylko odzyskaniu z obu części które nie ucierpiały.
zulus;Kupujesz okazję, często uszkodzoną mechanicznie, albo po prostu zapuszczoną. Reanimujesz, poczyścisz, naprawisz, sprzedajesz. Czy to jest OK?
JA; według mnie tak,pojazdy przechodzą bez zająknięcia na całej linii diagnostycznej a nie dlatego że pan mietek chce na litra:D
Zulus;Czy zajmujesz się tylko naprawami, czy też handlem? Czy chcesz na tym zarobić? Czy jak by się okazało, że silnik taka padaka, że zamiast się z tym jeb...ć warto wsadzić inny, używany, sprawny i będzie taniej, to tego nie zrobisz? A jak zrobisz, to jesteś chu...em?
Ja;zajmuję sie naprawami i często sprzedaję ale handlem bym tego nie nazwał,oczywiście że chce zarobić[za pieniądze ksiądz się modli:D],oczywiście gdy silnik się nie nadaje do naprawy lub jest ona nie opłacalna jest wymieniony na 100% sprawny używany[nowy nabywca lu ktoś komu naprawiam wie o tym] myślę że przez to wentlem[chu..m] nie jestem.
Zulus;Czyli jak handlarz poskłada coś na sprzedaż z używek, to jest złodziej, oszust i qtas, a jak mi padnie skrzynia i sam kupię sprawną, używaną i tanią, to jestem geniuszem, tak? Jak mechanik mi naprawi puszkę po wypadku na używkach (na moje życzenie), to jest OK - bo taniej, a jak to samo zrobi na sprzedaż, to jest złodziejem?
Ja;Nasz klient nasz pan,lepiej niech zrobi z używanych oryginałów niż gównianych zamienników i nie nie jest złodziejem.
Zulus;

I dlatego trzeba oddzielić ^hanlarza^ od uja i złodzieja. To tylko kwestia ludzkiej przyzwoitości. Ksiądz też może jej nie mieć.

Wracając do Mopeda. Gość mi poleca tmaxa z 2009 z przebiegiem grubo ponad 30K. Nie kupię, bo nie chcę tak wyeksploatowanego sprzętu i tyle. Ale jak mnie informuje, że to był rozbitek, że pracował w wypożyczalni, co będzie wkrótce do zrobienia i że mogę go sobie wypożyczyć i polatać, to dlaczego mam mu nie ufać? Co mnie może powstrzymać (gdybym jednak chciał kupić), żeby go za kilka stów dać do sprawdzenia przed zakupem...?

Powiem tak jeśli nikt do listopada go nie kupi to pojadę do stolicy oddam przed zakupem do serwisu Yamahy i jeśli wszystko będzie ok to go wezmę :) mam nadzieję że pan nie powie ze jest super ekstra stan a serwis powie dramat!!! :)

A daleko masz?

Panie jak stąd do tamtego:D

Tak z Wrocławia się przejadę.

No to daleko... Nie masz nic sensownego bliżej...?

od grudnia Penrdolino w 3.40h

A powrót na skuterze...? Do Wrocławia... zimą?

hehe Pendolino będzie się właśnie okazja przejechać. Nie zlecę firmie transportowej przewóz :) bliżej jest jeden x-max z Łask ale sciągnięty z Francji i jeden po obijany na śląśku :( a wersje demo we Wrocławiu zaproponowano mi za 18.000 :)

mam firme która mi wozi jednoślady po PL i zawsze niezawodnie. Jakby co mogę polecić

Z Centralnego tramwaj 24 bezpośrednio pod Mopeda (róg Księcia Janusza i Obozowej - przystanek: Koło)

dzięki za informację. dostałem odpowiedź ze w salonie yamaha przegląd przed zakupem 250 zł :) aby nie wpaść na minę w razie czegoś :D

I to jest słuszna koncepcja :-)

A co wogóle może być chodź trochę zajechane w skuterze rocznym który ma rok i przejechane około 6000 km przejechane ?