Witam, to mój pierwszy post, ale nie znaczy, że nie czytałem wcześniej nigdy forum i nie wiem ocb.
Posiadam skuter cpi oliver z 2006r i mam z nim problem... strasznie słaby v-max.
Aktualnie siedzi w nim:
tłumik" Laser X-pro
wario: top racing sv1 + rolki 5,5g
sprężyna centralna: czerwona +22% top racing (wiem traci właściwości po rozgrzaniu i ona tak ma)
sprężynki sprzęgła: niebieskie też top racing.
gaźnik fabryczny: Mikuni 16mm + dysza 5,75 fabryczna i iglica na środku. śruba od mieszanki ustawiona na 1 i 1/4 obrotu (tak osiąga największy v-max z tymi gratami 65km/h. Delikatne odkręcenie śrubki od mieszanki powoduje spadek prędkości z 65km/h na 60km/h gdy manetka jest na full i lekkie popuszczenie powoduje powrót do 65km/h, kiedy cofnę śrubkę na 1 pełny obrót, to po gwałtownym puszczeniu gazu i ponownym dodaniu skuter łapie chwilowego muła, więc 1 i 1/4, to najlepsze rozwiązanie).
moduł: Naraku.
przełożenia: 13,5 obrotu dzwonu na 1 obrót koła.
cyl seria i 6100 przelotu.
Skuter na serii leciał max 60km/h, a najczęściej 55km/h (miał jedynie zdjętą tuleję z wario i odblokowany jakiś chiński moduł).
Po wpakowaniu gratów jak wyżej, ale na seryjnym wario kiedy się pochyliłem leciał max 70km/h na rolkach 4,5g.
Aktualnie max na prostej 65km/h porównywane z samochodem i gps, licznik skuta też tyle pokazuje, więc trafił się wyskalowany idealnie (jak jest slilny wiatr, to więcej jak 55km/h nie pojadę), a z górki max ile mi się udało 75km/h. Czasem jak się z górki rozbuja, to leci 70km/h, ale powoli spada i zatrzymuje się na 65km/h (ważę 84kg).
na rolkach z kompletu top racinga 5g max 60km/h.
na rolkach 6g nie miał siły się rozbujać nawet do 60km/h
przyśpieszenie ma bardzo dobre i ciągnie od zera aż do końca jego v-maxu.
pasek wchodzi na około 0,5cm od końca talerza wariatora, co widzę po wyślizganiu.
Nie mam problemów z odpalaniem na zimnym, jak i na ciepłym (pali od strzała).
pokonuję dziennie dystans do pracy ~25km w jedną stronę i po dotarciu do celu przekładnia jest jedynie ciepła, ale nie gorąca, co nie wskazuj na to, żeby coś się ślizgało (większość trasy jadę średnio 40km/h ze względu na korki i balansowanie między samochodami).
Nie wiem co jest tego przyczyną, bo jak czytam na sieci ile latają na tym skucie i to na serii cylku, to mój wygląda na jakąś padakę, albo bajki czytam, albo pada już cylek (kompresji nie sprawdzałem).
Wymieniałem świece, cewki, kabel, fajki i nic nadal to samo...
na podstawce centralnej kręci wysoko aż ucieka z miejsca i nic nie przerywa.
Dodam, że pasek mam grubości 16mm i zastanawiam się, czy on nie ma na to wpływu, bo się już kończy, lub gaźnik wymaga wsadzenia większej dyszy, ale jakiej? (wsadziłem 0,65 i nie mogłem go wyregulować, bo zawsze się dławił i nie ważne, czy był filtr, a w nim zwężka, czy nie... lub bez puchy, po dodaniu gazu po prostu gasł).
Może przełożenia go blokują?
Noszę się z zamiarem wymiany cylka na malossi sport 70, ale czy warto i czy gaźnik 16 podoła?