Co Wy na to- sytuacja z lanego poniedzialku godz 16.50

aby zrzucic kilogramy przybyle po wyzerce wzialem psa i poszedlem na dluzszy spacer do lasu, wracajac slysze jak kreci ktos biegowke na maxa kazdy bieg -okazalo sie ze to reju z para malolatow -jej nie dalbym wiecej jak 14-15 lat wysmarowana jak kobitka z pod latarni, on moze 15-16 ,zwrocilem na nich uwage gdyz jestem przeczulony na jazde na wprost z migaczem i krecenie na maxa w ciasnych uliczkach,
przechodzac obok nich (zatrzymali sie z migaczem w lewo po prawej stronie przy chodniku) pokazalem na migacz i maszerowalem dalej w pewnej chwili slysze jak latorosl w zenskim wydaniu wola mnie-prosze pana!,chcac nie chcac obrocilem sie z pytaniem w oczach czego chce ode mnie i tu przezylem lekki szok
otoz z ust mlodej damy wylecialy slowa-czy kupi mi pan alkohol?
zmieszanie trwalo na szczescie moze pol sekundy stanowczo odmowilem stwierdzajac ze ma jeszcze czas na takie uzywki i lepiej by bylo jak ksiazki by poczytala bo szkola sie zaczyna-o dziwo nie polecial na mnie potok kurvovan tylko odwrocila sie i wsiadla na rumaka i odjechali z kolega w sina dal ,pewnie dalej szukajac kogos kto im kupi wyskokowy napoj
troche pozno zalapalem mialem od razu isc do kierowcy i kazac mu dmuchnac ,mam nadzieje ze nic dzis nie nawiwijaja razem,
smutna ale prawdziwa historia ze coraz wiecej mlodych ludzi w dzisiejszych czasach szuka zabawy poprzez alkohol, najgorsze w tym wszystkim ze lacza to z jazda na dwoch kolkach

4T FOREVER

standardowa gimbaza ;D

Trochę smutne, ale prawdziwe. Najlepiej odmawiać oczywiście.

nom gimbaza :) U mnie w szkole, nie wiem skąd mają maryche, fajki itd :) Przynajmnniej kilka razy na miesiąc złapią jakiegoś tępego gimbusą palącego maryśkę czy fajki w kiblu ;)

w moim gimnazjum to standard był w technikum cała szkoła wychodzi, na zewnątrz i jara.

Jestem z zapadłej dziury więc.....W gimnazjum przed rocznikiem 92 (mój) paliło 7 osób.Niereformowalni.Od mojego rocznika-średnio 15 osób plus rocznie.Fakt faktem nie było tego tyle.

Pewnie bez uprawnień kierowca. Niestety przez takie osoby później inne osoby w ich wieku ,,cierpią" na drodze.

az sie dziwie ze nie pokorcilo cie by kazac kierowcy dmuchnoac a po wyczuciu alkoholu natychmiast wezwac policje a dla pewnosci "skasowac" kluczyki. Przezcierz nie probowali by uciekac pieszo /jelsi masz sporego psa/

Hech!
Tu mówiła czternastolatka, a do mojego ojca w wakacje przyszedł czwartoklasista żeby mu piwo kupić ponoć "dla wujka" ale tata mój mu nie kupił i później mój kumpel widział go jak poszedł 2 kilosy dalej do sklepu i wyszedł z flaszką piwa którą 200 metrów dalej wychlał pod mostem :D
A co do zagrożenia na drogach to faktycznie gimbusy coraz częściej piją i wsiadają na motor
Może nie do tematu ale przypomniała mi się historia z tym samym chłopakiem.Miał jego ojciec motorynke którą mu on zakosił (jak powiedział) ja go spotkałem jak na niej jechał i myślałem w którym momencie silnik się zlituje i padnie ;P bo on oczywiście nie umie biegów zmieniać i jedzie cały czas na jedynce to ja mu mówie żeby zmienił bieg bo silnik zatrze a on mówi że nie da rady i zaczą prubować zmienić ręką :DDDD w końcu się mu udało jak odkrył że musi nacisnąć sprzęgło ale po zmianie biegu spadł z motorynki i rozwalił lampe. Potem kolega opowiadał jak ją skleją taśmą tą co używa się przy malowaniu (żółtą) Później tylko wiem że dostał niezły opie...l za lampe motorynki którą ponoć kupił "za flaszkę"

Pies do moich kolan w klebie ale nie o to chodzilo to dzieciaki a bylem przemoczony w nogi i pizdzia....ogolnie cala ta sytuacja zbila mnie z "tropu"zanim zaczalem konkretnie myslec odjechali -tyle dobrego ze pozniej krecilem sie po okolicy skuterem w miejscach postojow takich malolatow ale nie znalazlem ich

4T FOREVER

:D

po pijaku zdarzało mi się jeździć w wakacje pare razy, we 3 osoby na skucie. teraz już nie wsiądę zwłaszcza po tym jakie są konsekwencje :D ogólnie piłem i paliłem już w gimnazjum. w każdej chwili mogę przestać dla przykładu nie piłem wcale jak był wielki post. niby jestem ateistą , ale zasady jakieś muszą być